niedziela, 27 grudnia 2009

Rosjanie chcą odszkodowania od General Motors

Rosyjski bank Sbierbank chce odszkodowania od amerykańskiego koncernu motoryzacyjnego General Motors, za odstąpienie od transakcji sprzedaży Opla.

Szef Sbierbanku German Gref poinformował, że jego spółka liczy na dobrowolne odszkodowanie od GM. Ma to być zadośćuczynienie za zastopowanie transakcji.


nieruchomości rzeszów


Zgodnie z nią jeszcze w listopadzie spekulowano, że pod kontrolę konsorcjum z udziałem Sbierbanku dostanie się 55 proc. akcji Opla.






Jednak właściciel Opla General Motors wycofał się z transakcji. Powodem było polepszenie się sytuacji finansowej GM oraz niechęć, rządów wielu krajów UE do sprzedaży akcji Opla konsorcjum.

Odstąpienie od rozmów na dwa dni przed terminem podpisania umowy Rosjanie uważają za aroganckie, twierdzą także że w związku z planami przejęcia Opla ponieśli koszta.

Być może polityka Sbierbanku to próba odwrócenia uwagi od pogorszających się wyników spółki. Niedawno Sbierbank poinformował, że czysty zysk spółki za trzeci kwartał tego roku był niższy aż o 82 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.

źródło: motoryzacja.wnp.pl

sobota, 26 grudnia 2009

Jak dostać odszkodowanie za opóźniony lot?

W listopadzie tego roku Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu uznał, że za opóźnienia lotnicze pasażerom należy się odszkodowanie.

Aby mogli oni się o nie ubiegać, muszą być spełnione dwa warunki: samolot musi wystartować co najmniej 3 godziny później, niż zakładał rozkład lotów, a jego opóźnienie nie może być spowodowane tzw. nadzwyczajnymi okolicznościami, czyli np. złą pogodą. Jednak to, czy pogoda lub awaria miały wpływ na opóźnienie samolotu, bada ekspert, więc domagać się odszkodowania warto i w takich sytuacjach.

nieruchomości rzeszów



W pierwszej kolejności z reklamacją zwracamy się do przewoźnika. Wystarczy przedsta wić bilet i podać kwotę odszkodowania wraz z uzasadnieniem. Nie może ona jednak przekroczyć 600 euro. Przewoźnik ma 30 dni na odpowiedź. Jeżeli ta nas nie zadowala, odwołujemy się do prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Druk takiego zgłoszenia znajdziemy na stronach ULC. Do tego formularza załączamy bilet oraz odpowiedź przewoźnika. Eksperci Urzędu Lotnictwa Cywilnego badają wszystkie okoliczności, które miały wpływ na opóźnienie lotu – dlatego np. może się okazać, że mgła, którą przewoźnik tłumaczył opóźnienie lotu, nie miała żadnego wpływu na pracę lotniska. ULC rozpatrzy naszą skargę w 30 dni, a jego decyzja jest wiążąca dla przewoźnika. Od postanowienia urzędu instytucją odwoławczą jest jedynie sąd.


Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

POLECANE:

wtorek, 22 grudnia 2009

Odszkodowanie dla karpia

Ryba też człowiek


Najwyższy czas otoczyć ocalałe karpie opieką psychologów i zacząć wypłacać im odszkodowania za wieki prześladowań.

Przed świętami, jak co roku, uaktywnili się obrońcy praw karpi. Do mediów masowo napływają zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez pracowników hipermarketów. Podobno ryby tłoczą się tam w ciasnych zbiornikach, przez co popadają w depresję. W dodatku sprzedawane są w foliowych siatkach z niedostateczną ilością wody. Zanim trafią do wanny, będą odczuwały transportowy dyskomfort.

Pobyt w wannie również jest karpiom niemiły. Nie dość, że przez dwa dni pływają w niezmienianej wodzie, to jeszcze muszą sobie radzić z przeczuciem nadchodzącej śmierci. Wprawdzie fizyczny ból trwa tyle, ile uderzenie tłuczkiem, ale później następuje barbarzyński rytuał patroszenia i smażenia na patelni, który nieżywym już rybom odbiera godność osobistą. Nic dziwnego, że ludzie czuli na karpią krzywdę coraz częściej decydują się na zakup filetów. Pozwala im to uniknąć przykrego widoku, a przy okazji znacznie skraca czas przygotowania potrawy.


nieruchomości rzeszów


Pozostaje pytanie, czy filet to nie ryba. Ta sama, która wcześniej połknęła zarzucony przez wędkarza ostry hak, następnie dramatycznie poruszała skrzelami, leżąc w trawie, i ledwie zipała podczas transportu do przetwórni, gdzie sadyści w białych fartuchach zrobili z niej filety. Albo ofiara morskich rybaków, która z podobnymi do siebie bezbronnymi istotami tłoczyła się w sieci, zanim pozbawiono ją ości i osobowości.

Pora skończyć z hipokryzją i zrezygnować z kupowania nie tylko żywych ryb, ale i filetów. Najwyższy czas otoczyć ocalałe karpie opieką psychologów i zacząć wypłacać im odszkodowania za wieki prześladowań. Przyda się też publiczny rachunek sumienia zakończony spaleniem płócien Maneta czy Goyi, na których ryby są przedstawione jako składnik martwej natury. Wreszcie należy wytoczyć proces niejakiemu Jezusowi z Nazaretu, który wprawdzie uczynił z ryby symbol chrześcijaństwa, ale rozmnażał te stworzenia bez ich wyraźnej wiedzy i zgody. Tylko po to, by nakarmić tłumy.

źródło: wprost.pl

POLECANE:
http://odszkodowanie.wordpressy.pl/

http://odszkodowania7.blox.pl/html

poniedziałek, 21 grudnia 2009

Palikot nie chce odszkodowania

Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich przyznało, jak co roku, nagrody w konkursie najgorszy i najlepszy dziennikarz roku. Jak zwykle wygrał Tomasz Lis, któremu gratuluję. Przegrał zaś, otrzymując tytuł hieny roku, Wojciech Cieśla. To jeden z autorów Dziennika, który skompromitował się tekstami na mój temat w sprawie rzekomych nielegalnych pożyczek z Kajmanów. Kompromitacja polegała tez na tym, że w obronie swoich też umieścił wywiad z prezesem banku Rothschild, którego to wywiadu nie było, a więc wywiad fikcyjny. I za to został tak pięknie wyróżniony.


nieruchomości rzeszów


To kończy moje spory z dziennikarzami i oszczędzając czas i pieniądze wycofuję w przyszłym tygodniu swoje pozwy.

Janusz Palikot (08:00)
źródło:palikot.blog.onet.pl

POLECANE:

odszkodowanie-powypadkowe.blog.pl

http://odszkodowania.blog.onet.pl

niedziela, 20 grudnia 2009

Odszkodowanie dla pasażerów autokarów

Kraje Unii uzgodniły wspólne prawa podróżujących autobusami i autokarami regularnych linii. Przyjęto też wiele wyłączeń


Po burzliwych dyskusjach ministrowie transportu 27 krajów ustalili w Brukseli wspólne reguły dotyczące autokarów kursujących na trasach krajowych i międzynarodowych

Po burzliwych dyskusjach ministrowie transportu 27 krajów ustalili w Brukseli wspólne reguły dotyczące autokarów kursujących na trasach krajowych i międzynarodowych. Transport miejski, podmiejski i regionalny może być z nich wyłączony, jeśli zechce tego dany kraj. Niemcy i Wielka Brytania, były przeciwko obowiązkowym ograniczeniom w bliskim transporcie, bo na ich terytorium nie istnieje on jeszcze w skali krajowej.


nieruchomości rzeszów


Autobusy i autokary kursujące na krótszych trasach muszą jednak przestrzegać również pewnych podstawowych praw podróżnych, jakie znajdą się w przyszłym regulaminie. Np. nie wolno im będzie stosować dyskryminacji taryfowej zależnie od narodowości czy zakazywać przewozu osobom niepełnosprawnym czy o ograniczonej zdolności ruchowej.

Regulamin przewiduje, że można takich osób nie zabrać do pojazdu tylko ze względów bezpieczeństwa albo z braku właściwej infrastruktury. Nie zmusza jednak przewoźników do zmodyfikowania pojazdów czy wyposażenia dworców autokarowych. Cały system transportu krajowego będzie tworzony powoli, bo rządy mają na to 15 lat.

W odróżnieniu od europejskich przepisów dotyczących transportu kolejowego i lotniczego (a wkrótce też morskiego), pasażerowie autobusów i autokarów nie otrzymają rekompensaty za spóźnianie albo odwołanie podróży. Nie mogą też liczyć na nocleg w hotelu w razie potrzeby. Jeśli przewoźnik opóźni odjazd o ponad 2 godziny albo anuluje go, musi zaproponować zwrot równowartości ceny biletu. Jeśli to możliwe, powinien zapewnić podróżnym posiłek, napoje lub pomoc w znalezieniu lokum.

W razie odniesienia obrażeń albo śmierci pasażera na skutek wypadku, regulamin ustala minimalne odszkodowanie. Teraz we Francji przewoźnik musi płacić tyle, ile zażąda ofiara lub jego rodzina. W innych krajach ustala się pułap odszkodowań dla wszystkich podróżnych pechowego autokaru. Regulamin stwierdza, że w takim wypadku przewoźnik musi zapłacić minimum 220 tys. euro za pasażera. Chyba, że koszt ich leczenia przekroczył tę sumę.

Za zniszczenie albo utratę bagażu, o ile jest to uzasadnione, minimalna rekompensata wynosi 1200 euro w ruchu krajowym i międzynarodowym oraz 500 euro w ruchu miejskim, podmiejskim i regionalnym. Rekompensata za zniszczony lub zagubiony wózek inwalidzki wynosi 100 proc. jego wartości.
źródło:Rzeczpospolita OnLine

POLECANE:

http://odszkodowania.ckg.pl

http://odszkodowanie.wordpressy.pl

sobota, 19 grudnia 2009

Google płaci odszkodwoanie

Google przegrał proces wytoczony we Francji przed jednego z wydawców. Roszczenie dotyczyło, a jakże, zamieszczenia licznych fragmentów książek chronionych prawem autorskim w serwisie Google Books. Już słyszałem w mediach, że wyrok jest "precedensowy". Może i jest - o tyle, że ktoś się korporacji dobrał do skóry, bo zwłaszcza na gruncie systemu droit d'auteur rozpowszechnianie w ten sposób utworów bez licencji po prostu nie ma szans się obronić. Zasądzono odszkodowanie w wysokości $300.000. Wyrok jest nieprawomocny, ale ma klauzulę natychmiastowej wykonalności.


odszkodowania za wypadek przy pracy, odszkodowanie powypadkowe


Ciekaw jestem, na ile projekt Google Books jest obliczony biznesowo w taki sposób, że podobne procesy i odszkodowania są "wliczone w koszty". A może inaczej - na ile koszty te są niższe od wpływów, bo co do takiego założenia leżącego u podstaw całej inicjatywy, mimo wielu dumnych deklaracji o "dostępie do dziedzictwa kulturowego", chyba nie powinno się mieć wątpliwości.

źródło: wlasnoscintelektualna.blogspot.com

POLECANE :

http://odszkodowanie.maxblog.pl/

http://odszkodowanie.eblog.pl/

piątek, 18 grudnia 2009

Odszkodowanie dla pedofila

Pedofil chce odszkodowania za niesłuszny areszt

Piotr Z. z Opola, który najpierw molestował nieletniego chłopca, a po wyjściu z więzienia rozklejał na mieście obrażające swoją ofiarę ulotki, chce 30 tys. zł odszkodowania za niesłuszny areszt.

Dziś jego sprawa trafiła na wokandę Sądu Okręgowego w Opolu. Rozprawa została jednak odroczona ze względu na to, że przed sądem cywilnym toczy się sprawa o ubezwłasnowolnienie Piotra Z.


odszkodowania za wypadek przy pracy, odszkodowanie powypadkowe


Sąd Rejonowy w Opolu aresztował go w maju tego roku. Mężczyzna za kratkami był prawie miesiąc. Wypuścił go Sąd Okręgowy. Powód? Zgodnie z prawem areszt nakłada się za przestępstwo zagrożone karą co najmniej roku pozbawienia wolności.

Natomiast za znieważenie (rozwieszanie krzywdzących ulotek) , grozi grzywna lub ograniczenie wolności.

Sąd mógłby zatrzymać Piotra Z. w areszcie, gdyby ten utrudniał postępowanie sądowe lub nie stosował się do dozoru policyjnego. Ale on w terminie zgłaszał się na policję, przychodził też na wszystkie sprawy sądowe.

Piotr Z. przebywa na leczeniu w szpitalu dla nerwowo i psychicznie chorych w Branicach.

źródło: nto.pl

polecane:
http://odszkodowania.blog4u.pl/

http://odszkodowanie.blogator.pl/

czwartek, 17 grudnia 2009

Odszkodowanie dla pracownika

W razie wadliwego rozwiązania umowy pracownik otrzyma odszkodowanie

W razie naruszenia przez pracodawcę jego obowiązków przy rozwiązywaniu umowy o pracę pracownicy mogą dochodzić przed sądem pracy zapłaty odszkodowania. Prawo pracy przewiduje różnego rodzaju odszkodowania w zależności od rodzaju umowy o pracę oraz sposobu jej rozwiązania.

Kodeks pracy określa odszkodowania należne pracownikom w sposób zryczałtowany. Połączone są one jednak z wysokością wynagrodzenia pracownika oraz długością okresu wypowiedzenia umowy o pracę. Przy czym odszkodowania, o których mowa w przepisach art. 471 k.p., art. 50 par. 3 i 4 k.p. i art. 58 k.p. nie są powiązane z rzeczywistą szkodą poniesioną przez pracownika i przysługują mu niezależnie od jej wystąpienia. Tak też wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z 19 maja 2009 r. (II PK 288/08, Wspólnota 2009/33, str. 43).
Przy rozwiązaniu bez wypowiedzenia

Pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowanie (art. 56 par. 1 k.p.). Oznacza to, że pracownik, któremu wręczono oświadczenie o natychmiastowym rozwiązaniu umowy o pracę zarówno z jego winy (art. 52 k.p.), jak i z przyczyn przez niego niezawinionych, (art. 53 k.p.), może przed sądem kwestionować zarówno naruszenie trybu postępowania przy rozwiązaniu umowy o pracę, a więc np. podnosić brak konsultacji związkowej, jak i zarzucać brak zasadności tego rozwiązania (np. podnosić, że nie naruszył on ciężko swoich obowiązków pracowniczych). Sąd w razie uwzględnienia zarzutów pracownika orzeka o przywróceniu go do pracy lub o odszkodowaniu.



nieruchomości rzeszów



Wybór pomiędzy tymi dwoma roszczeniami należy zasadniczo do pracownika. Sąd może jednak nie uwzględnić żądania pracownika odnośnie do przywrócenia do pracy, jeśli ustali, że uwzględnienie tego roszczenia jest niemożliwe lub niecelowe, i wówczas orzec tylko o odszkodowaniu na jego rzecz. Nie dotyczy to jednak kobiet w ciąży i w czasie urlopu macierzyńskiego, pracowników ojców wychowujących dziecko w okresie korzystania z urlopu macierzyńskiego, pracowników w wieku przedemerytalnym oraz pracowników chronionych na podstawie przepisów szczególnych (np. działaczy związkowych). W tych bowiem przypadkach sąd jest związany żądaniem pracownika. Wyjątek od tej zasady zachodzi tylko wówczas, gdy przywrócenie do pracy jest niemożliwe z powodu upadłości lub likwidacji pracodawcy.

Wysokość odszkodowania należnego pracownikowi w razie sprzecznego z prawem rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia określa art. 58 k.p. Przepis ten przewiduje, że odszkodowanie przysługuje pracownikowi w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. Przy czym jeżeli rozwiązano umowę o pracę, zawartą na czas określony albo na czas wykonania określonej pracy, odszkodowanie przysługuje w wysokości wynagrodzenia za czas, do którego umowa miała trwać, nie więcej jednak niż za trzy miesiące. Jest to więc odszkodowanie limitowane uzależnione od wysokości wynagrodzenia pracownika, a ponadto w przypadku umowy zawartej na czas nieokreślony – od długości okresu wypowiedzenia, który zależy od zakładowego stażu pracy danego pracownika. Oznacza to, że im dłuższy jest staż pracy danego pracownika i wysokość jego wynagrodzenia, tym też wyższe będzie należne mu odszkodowanie.

Długość okresu wypowiedzenia określa art. 36 k.p., przewidując, że jest on uzależniony od okresu zatrudnienia u danego pracodawcy i wynosi:

● dwa tygodnie, jeżeli pracownik był zatrudniony krócej niż sześć miesięcy,

● jeden miesiąc, jeżeli pracownik był zatrudniony co najmniej sześć miesięcy,

● trzy miesiące, jeżeli pracownik był zatrudniony co najmniej trzy lata.

Natomiast w przypadku umowy na na czas określony albo na czas wykonania określonej pracy odszkodowanie zależy od wysokości wynagrodzenia pracownika oraz od czasu, do którego umowa miała trwać (czas ten nie może być jednak dłuższy niż trzy miesiące).

To jest tylko część artykułu, zobacz pełną treść w e-wydaniu Dziennika Gazety Prawnej: W razie wadliwego rozwiązania umowy pracownik otrzyma odszkodowanie.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

polecane:

http://odszkodowania.blog.onet.pl/

http://odszkodowania7.blox.pl/html

środa, 16 grudnia 2009

Odszkodowanie za aresztowanie

Sąd Okręgowy w Opolu przyznał 10 tys. zł zadośćuczynienia i 1117 zł odszkodowania lekarce Agnieszce G., za 19 dni niesłusznego aresztu.




Na początku uzasadnienia sąd zaznaczył, że lekarka została prawomocnie uniewinniona od wszystkich stawianych jej zarzutów, a stosowany wobec niej tymczasowy areszt był niesłuszny. - Dlatego z pewnością wnioskodawczyni należy się i zadośćuczynienie. Nie ma wątpliwości, że było to dla niej strasznym przeżyciem, które pogłębiło jej kłopoty rodzinne i osobiste- argumentował sędzia Robert Mietleski.


nieruchomości rzeszów


Przypomnijmy, że opolska prokuratura oskarżyła Agnieszkę G. o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad córką. Przez cały czas trwającego ponad półtora roku procesu lekarka nie przyznawała się do winy i konsekwentnie twierdziła, że jej córka jest trudnym dzieckiem, a wszystkie historie opisane przez prokuraturę to kłamstwa, które dziecko wymyśla.




W ub. roku lekarka została prawomocnie uniewinniona. We wrześniu tego roku złożyła wniosek o odszkodowanie, czyli wyrównania różnicy w pensji, jaką otrzymałaby, gdyby zamiast przebywać w areszcie, poszła do pracy. Oraz o 10 tys. zadośćuczynienia.

W uzasadnieniu wniosku pełnomocnik Agnieszki G. zaznaczał, że pozbawienie jej wolności było dla niej szokiem a poza tym mogło przyczynić się do obniżenia zaufania do niej pacjentów. "Po uwzględnieniu ogromu doznanej krzywdy spowodowanej stresem, wstydem, strachem, pogorszeniem stanu zdrowia, oszczerstwami prasy i utratą dobrej opinii i zaufania pacjentów wnioskowana suma jest niewygórowana" - zaznacza we wniosku pełnomocnik lekarki. Proces w tej sprawie, z uwagi na dobro lekarki, toczył się za zamkniętymi drzwiami. Wiadomo jednak, że już w trakcie procesu G. zaczęła się domagać 25, a nie jak uprzedni 10 tys. zł zadośćuczynienia. Wczoraj sąd uzasadniając swoją decyzje zaznaczył, że w pełni podziela argumenty zawarte w pierwotnej wersji wniosku. Nie znajduje jednak podstaw do przyznania jej 25 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok nie jest prawomocny.


Źródło: Gazeta Wyborcza Opole

wtorek, 15 grudnia 2009

Gigantyczne odszkodowanie dla koszykarza

NBA: Kolega Gortata żąda astronomicznego odszkodowania

Koszykarz Orlando Magic Dwight Howard domaga się od matki swojego dwuletniego syna - Royce Lyndsay Reed wyłącznej opieki nad dzieckiem oraz odszkodowania w wysokości 9,2 miliona dolarów.

W pozwie znalazła się informacja o naruszeniu przez Reed i jej wspólników ugody sądowej zawartej z Howardem wcześniej. Zapisano w niej, że Reed nie będzie mogła w żaden negatywny sposób oceniać Howarda w internecie lub w innych mediach.



nieruchomości rzeszów



Natomiast Reed wystąpiła w programie reality show ""Basketball Wives" i i złamała to postanowienie opowiadając o Howardzie oraz jej relacjach z koszykarzem.

Howard jest liderem zespołu z Florydy, a w roli jego zmiennika występuje Marcin Gortat.

źródło: sports.pl

poniedziałek, 14 grudnia 2009

Pół miliona odszkodowania

500 tysięcy zł odszkodowania od Skarbu Państwa domaga się Tatiana Ch. Pieniądze mają wynagrodzić represje NKWD wobec jej rodziców. Dziś (14.12) w Sądzie Okręgowym rozpoczęła się sprawa odszkodowawcza.

Rok temu sąd umorzył postępowanie, o które wnioskowała pani Tatiana. Starała się ona o odszkodowanie dla siebie za poniesione krzywdy. Nie mogła go dostać, ponieważ w chwili wywózki miała 5 lat. A prawo wyraźnie stanowi, że odszkodowanie się należy w przypadku, gdy ktoś świadomie działał na rzecz obrony państwowości polskiej - tłumaczy aplikant adwokacki Agnieszka Cisowska, reprezentująca dziś panią Tatianę przed sądem. Teraz zmieniono wniosek. Choć rodzice nie żyją, ze względu na nich wnioskodawczyni może dostać zadośćuczynienie - dodaje Cisowska.


nieruchomości rzeszów


Sąd zawiesił dziś sprawę. Pani Tatiana nie ma aktów zgonu brata i ojca. Trzeba będzie prawdopodobnie przeprowadzić postępowanie sądowe, w którym zostaną uznani za zmarłych - twierdzi rzecznik Sądu Okręgowego Ewa Kosowska-Korniak.

Adam Barański (oprac. BO)

źródło:radio.opole.pl

czwartek, 10 grudnia 2009

Odszkodowanie za incydent na stole operacyjnym

30 tys. złotych odszkodowania może się spodziewać pacjentka, która padła ofiarą błędu lekarskiego w szpitalu w Olsztynie. Kobieta, która przyszła usunąć guza, spadła ze stołu operacyjnego. Ma m.in. uszkodzone zęby. Długo czekała, nim szpital przyznał się do nienależytej opieki nad kobietą.

Szpital w Olsztynie zyskał tytuł najbezpieczniejszego

Co ciekawe olsztyński szpital otrzymał w tym roku nagrodę... "Bezpieczny szpital 2009". Pacjentka więc z pełnym zaufaniem udała się do olsztyńskiej poliklinki, by usunąć guza piersi. Zabieg się udał, ale zabrakło opieki pooperacyjnej.

Co wydarzyło się po zabiegu? – Okazało się, że mam uszkodzone cztery zęby – mówi Anna Węcławska. Jak mówi, spadła ze stołu operacyjnego, a szpital oświadczył, że zabieg planowy jest już zakończony. Lekarze próbowali zatuszować sprawę.


odszkodowania za wypadek przy pracy, odszkodowanie powypadkowe


– Dopiero po interwencji dostałam drugi wypis, w którym potwierdzono taki wypadek – opowiada pacjentka. – To skandal – oburza się Rzecznik Praw Pacjenta. Sprawa trafiła do sądu, a ten uznał, że szpital zawinił i kazał mu zapłacić prawie 30 tysięcy złotych odszkodowania. Pani Anna jednak najbardziej czekała na przeprosiny. Doczekała sie dopiero teraz.

Szacuje się, że w Polsce co roku jest 20-30 tysięcy ofiar błędów medycznych. – Żeby błędy wyeliminować, najpierw trzeba się do nich przyznać. W Polsce jeszcze nie zawsze się to udaje. Ale jeśli za błędy trzeba będzie słono płacić, to i lekarze, i szpitale szybko nauczą się, że po prostu nie opłaca się ich popełniać – mówi Adam Sandauer ze Stowarzyszenia Pacjentów „Primum Non Nocere”.

Poszkodowanym pacjentom na razie zostaje tylko droga sądowa. Chory musi udowodnić winę szpitala i najczęściej przegrywa. Adam Sandauer dodaje, że zmienić to może tylko głęboka zmiana prawa.

Ma to zmienić Ustawa o izbach lekarskich, która uznaje pokrzywdzonego za stronę postępowania i wprowadza wysokie kary finansowe dla lekarzy. Prezydent ma czas na podpisanie ustawy do 25 grudnia.

źródło: www.tvp.info

Odszkodowanie za incydent na stole operacyjnym

30 tys. złotych odszkodowania może się spodziewać pacjentka, która padła ofiarą błędu lekarskiego w szpitalu w Olsztynie. Kobieta, która przyszła usunąć guza, spadła ze stołu operacyjnego. Ma m.in. uszkodzone zęby. Długo czekała, nim szpital przyznał się do nienależytej opieki nad kobietą.




Szpital w Olsztynie zyskał tutył najbezpieczniejszego




o ciekawe olsztyński szpital otrzymał w tym roku nagrodę... "Bezpieczny szpital 2009". Pacjentka więc z pełnym zaufaniem udała się do olsztyńskiej poliklinki, by usunąć guza piersi. Zabieg się udał, ale zabrakło opieki pooperacyjnej.

Co wydarzyło się po zabiegu? – Okazało się, że mam uszkodzone cztery zęby – mówi Anna Węcławska. Jak mówi, spadła ze stołu operacyjnego, a szpital oświadczył, że zabieg planowy jest już zakończony. Lekarze próbowali zatuszować sprawę.


nieruchomości rzeszów


– Dopiero po interwencji dostałam drugi wypis, w którym potwierdzono taki wypadek – opowiada pacjentka. – To skandal – oburza się Rzecznik Praw Pacjenta. Sprawa trafiła do sądu, a ten uznał, że szpital zawinił i kazał mu zapłacić prawie 30 tysięcy złotych odszkodowania. Pani Anna jednak najbardziej czekała na przeprosiny. Doczekała sie dopiero teraz.

Szacuje się, że w Polsce co roku jest 20-30 tysięcy ofiar błędów medycznych. – Żeby błędy wyeliminować, najpierw trzeba się do nich przyznać. W Polsce jeszcze nie zawsze się to udaje. Ale jeśli za błędy trzeba będzie słono płacić, to i lekarze, i szpitale szybko nauczą się, że po prostu nie opłaca się ich popełniać – mówi Adam Sandauer ze Stowarzyszenia Pacjentów „Primum Non Nocere”.

Poszkodowanym pacjentom na razie zostaje tylko droga sądowa. Chory musi udowodnić winę szpitala i najczęściej przegrywa. Adam Sandauer dodaje, że zmienić to może tylko głęboka zmiana prawa.

Ma to zmienić Ustawa o izbach lekarskich, która uznaje pokrzywdzonego za stronę postępowania i wprowadza wysokie kary finansowe dla lekarzy. Prezydent ma czas na podpisanie ustawy do 25 grudnia.

źródło: www.tvp.info

środa, 9 grudnia 2009

Łatwiej o odszkodowanie

Trybunał Konstytucyjny uprościł drogę dochodzenia odszkodowania za szkody wywołane przez błędne orzeczenia sądowe sprzed 1 września 2004 r.

Wczoraj (8 grudnia 2009 r.) Trybunał Konstytucyjny (sygn. SK 34/08) uznał za niekonstytucyjny przepis przejściowy (art. 5) ustawy z 17 czerwca 2004 r. o zmianie kodeksu cywilnego, który ograniczył stosowanie tej noweli do zdarzeń powstałych po jej wejściu w życie – co nastąpiło 1 września 2004 r.

Nowela tego dnia wprowadziła powszechny tryb stwierdzania niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia sądu cywilnego, i dochodzenia odszkodowania , w szczególności za błędne orzeczenia sądowe. Spełniono wymogi art. 77 konstytucji, który mówi, że każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej, a ustawa nie może nikomu zamykać drogi sądowej dochodzenia naruszonych wolności lub praw.


nieruchomości rzeszów


Konstytucja, przypomnijmy, obowiązuje od 1997 r., a ów system wprowadzono co najmniej w dwóch etapach. Duże znaczenie miał wyrok TK z 4 grudnia 2001 r., który uchylił wymóg wykazywania winy funkcjonariusza państwowego, by stwierdzić odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkody wyrządzone przez niego przy wykonywaniu powierzonej czynności, a podstawowe i wystarczające jest wykazanie bezprawności. Istotne było też wprowadzenie skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, zawsze bowiem warunkiem żądania odszkodowania za delikty władzy, sądów, było uzyskanie w odrębnym postępowaniu stwierdzenia owej wady (tzw. prejudykatu).

Ten nowy model nie objął jednak orzeczeń wydanych przed 1 września 2004 r. Dlatego, gdy z tej ścieżki chciała skorzystać Krystyna H., która ma zastrzeżenia do wyroku o zapłatę, jaki zapadł w jej sprawie przed wrocławskim SO w lutym 2003 r., Sąd Najwyższy skargę o stwierdzenie jego niezgodności z prawem odrzucił, wskazując na owe ograniczenia czasowe korzystania z tej procedury.

TK uznał to ograniczenie za niekonstytucyjne.

– Od przyjęcia konstytucji na ustawodawcy ciążył obowiązek ustanowienia pełnego mechanizmu odpowiedzialności odszkodowawczej – powiedział w uzasadnieniu wyroku sędzia Mirosław Wyrzykowski.

źródło: www.rp.pl

wtorek, 8 grudnia 2009

Dyskryminacja - odszkodowanie

Ponad 41 tys. zł odszkodowania od pracodawcy za dyskryminację płacową specjalistów wobec lekarzy rezydentów domaga się przed rejonowym sądem pracy w Białymstoku lekarka ze szpitala psychiatrycznego w Choroszczy.
To - według Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy - jeden z pierwszych tego typu pozwów w Polsce. Sprawa lekarki z Choroszczy Iwony Owsiejczuk jest przed sądem najbardziej zaawansowana. W białostockim sądzie są obecnie cztery takie pozwy. Piąty, od lekarki z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, którego rozpoznawanie sąd miał kontynuować we wtorek, został przez nią wycofany.
Lekarze specjaliści - z wykształceniem i doświadczeniem - uważają, że są dyskryminowani, bo zarabiają mniej niż rezydenci - młodzi lekarze dopiero zaczynający swą karierę i zdobywający doświadczenie. Rezydentów opłaca Ministerstwo Zdrowia, specjalistów - pracodawca. Rezydenci mają ustalone przez resort stawki, które - jak podkreślają specjaliści - są znacznie wyższe niż ich pensje. Rodzi to niezdrową sytuację, kiedy lekarz z lepszym wykształceniem i doświadczeniem zarabia mniej niż młody kolega, który się od niego uczy - oceniają lekarze specjaliści. Dlatego lekarze z OZZL uważają, że narusza to zasadę równego traktowania w zatrudnieniu i skierowali sprawy do sądu.

nieruchomości rzeszówRozpoznawanie pozwu lekarki Iwony Owsiejczuk ze szpitala w Choroszczy sąd rozpoczął w listopadzie, we wtorek odbyła się druga rozprawa. Lekarka jest psychiatrą z drugim stopniem specjalizacji, pracuje w szpitalu w Choroszczy od 20 lat. Mówi, że czuje się dyskryminowana, skoro zarabia 2,6 tys. zł brutto, podczas gdy rezydenci od 3,4 do 3,8 tys. zł brutto.
Wyliczyła, że chce 41,6 tys. zł odszkodowania od pracodawcy za okres od stycznia do września 2009 roku. Przyjęła m.in. wyniki wrześniowego badania opinii publicznej zlecone przez OZZL, z których wynika, że Polacy uważają, iż specjalista powinien zarabiać o połowę więcej niż rezydent. Lekarka podkreśla, że specjaliści nie kwestionują wysokości wynagrodzenia rezydentów, ale uważają, że skoro mają lepsze wykształcenie niż początkujący, powinni zarabiać więcej od nich.
Sąd odroczył sprawę lekarki do 12 stycznia. Zażądał od niej, by porównała swoją płacę z konkretnym rezydentem lub grupą rezydentów w tym samym szpitalu, a nie ogólnymi zarobkami rezydentów. Sąd tłumaczył też, że zgodnie z kodeksem pracy powinien porównać całe wynagrodzenie lekarki i rezydentów - wszystkie składniki łącznie - a nie tylko płacę zasadniczą, na co wskazała lekarka w pozwie
źródło: http://praca.wp.pl

poniedziałek, 7 grudnia 2009

Odszkodowanie za zdjęcia na Naszej-Klasie

Za wrzucanie zdjęć na portale społecznościowe grożą surowe kary. Według Naczelnego Sądu Administracyjnego, fotki naruszają prawo, dlatego tego, kto wgrał obrazek, można podać do sądu i zażądać odszkodowania. Zobacz, czym ryzykujesz, uzupełniając swój profil o zdjęcia.


nieruchomości rzeszów


Zdjęcie, nawet bez podpisywania osoby na nim uwidocznionej, podlega ochronie danych osobowych. Tak stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku dotyczącym umieszczenia na Naszej-Klasie zdjęcia ze szkoły sprzed 30 lat. Użytkownik portalu podpisał osoby na zdjęciu, nie prosząc ich o zgodę na zamieszczenie takich danych. Jedna z osób na zdjęciu, a niebędąca użytkownikiem Naszej-Klasy, uznała, że jej dane, w tym wizerunek, są bezprawnie przetwarzane.

"NSA stwierdził, że osoba na zdjęciu była rozpoznawalna, a Nasza-Klasa to portal odwiedzany przez wielu użytkowników, w tym także przez uczniów danej szkoły" - mówi Ewa Kurowska-Tober, szef działu Własności Intelektualnej i Nowych Technologii kancelarii Linklaters.

Wyrok ma istotne znaczenie dla portali społecznościowych. Uznaje, że nawet jeśli nie jesteśmy w stanie natychmiast rozpoznać danej osoby, ale mimo to jej identyfikacja jest możliwa, zdjęcie to będzie chronione jako dane osobowe.

"Zasada ta może dotyczyć nie tylko zdjęcia, ale także wszelkich innych informacji, takich jak np. rysunek danej osoby, pisemna informacja o niej czy też film lub inne nagranie z jej udziałem" - mówi Ewa Kurowska-Tober.
źródło:www.dziennik.pl