tag:blogger.com,1999:blog-59288068960285422412024-03-12T16:37:08.011-07:00Odszkodowania za wypadek, wysokie odszkodowanieodszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.comBlogger66125tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-72033214748652755812011-09-06T05:45:00.000-07:002011-09-06T05:45:39.999-07:00Odszkodowanie za impreze.Poszkodowani oraz spadkobiercy ofiar pożaru, który wybuchł w trakcie koncertu zespołu Great White, otrzymają milionowe odszkodowania.<br />
Przypomnijmy, że w 2003 roku podczas występu hardrockowej formacji Great White w klubie Station na Rhode Island wybuchł pożar. W płomieniach lub w wyniku poparzeń zginęło 100 osób. Kolejne 300 odniosło obrażenia.<br />
<br />
<br />
<hr /><span class="Apple-style-span" style="-webkit-text-decorations-in-effect: underline; color: #0000ee;">nieruchomości rzeszów</span><br />
<div><span class="Apple-style-span" style="-webkit-text-decorations-in-effect: underline; color: #0000ee;"><br />
</span></div><br />
<br />
<hr /><br />
W minionym tygodniu doszło do ugody pomiędzy uczestnikami koncertu, a pozwanymi reprezentującymi m.in. klub Station i organizatorów koncertu. 65 pozwanych zgodziło się zapłacić w sumie 176 milionów dolarów odszkodowania grupie 306 powodów. W przypadku braku ugody doszłoby do kosztownego procesu.<br />
<br />
<br />
Sędzia Ronald R. Lagueux, który nadzorował ugodę, zaakceptował - po zbadaniu dokumentacji dotyczącej poparzeń odniesionych przez ofiary - podział pieniędzy pomiędzy poszkodowanych, którzy przeżyli tragedię.<br />
To jednak nie koniec sprawy. Teraz sędzia zajmie się kwestią wypłaty pieniędzy spadkobiercom ofiar pożaru.<br />
W 2008 roku muzycy zespołu Great White zgodzili się zapłacić milion dolarów rodzinom osób, które poniosły śmierć na koncercie.<br />
źródło: muzyka.interia.pl<br />
POLECANE:odszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-52787561467754589722011-09-06T05:44:00.000-07:002011-09-06T05:44:05.964-07:00Odszkodowanie dla karpia<h3>Ryba też człowiek</h3><br />
<div id="lead">Najwyższy czas otoczyć ocalałe karpie opieką psychologów i zacząć wypłacać im odszkodowania za wieki prześladowań.</div><br />
Przed świętami, jak co roku, uaktywnili się obrońcy praw karpi. Do mediów masowo napływają zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez pracowników hipermarketów. Podobno ryby tłoczą się tam w ciasnych zbiornikach, przez co popadają w depresję. W dodatku sprzedawane są w foliowych siatkach z niedostateczną ilością wody. Zanim trafią do wanny, będą odczuwały transportowy dyskomfort.<br />
<br />
Pobyt w wannie również jest karpiom niemiły. Nie dość, że przez dwa dni pływają w niezmienianej wodzie, to jeszcze muszą sobie radzić z przeczuciem nadchodzącej śmierci. Wprawdzie fizyczny ból trwa tyle, ile uderzenie tłuczkiem, ale później następuje barbarzyński rytuał patroszenia i smażenia na patelni, który nieżywym już rybom odbiera godność osobistą. Nic dziwnego, że ludzie czuli na karpią krzywdę coraz częściej decydują się na zakup filetów. Pozwala im to uniknąć przykrego widoku, a przy okazji znacznie skraca czas przygotowania potrawy.<br />
<br />
<hr /><span class="Apple-style-span" style="-webkit-text-decorations-in-effect: underline; color: #0000ee;">nieruchomości rzeszów</span><br />
<div><span class="Apple-style-span" style="-webkit-text-decorations-in-effect: underline; color: #0000ee;"><br />
</span></div><hr />Pozostaje pytanie, czy filet to nie ryba. Ta sama, która wcześniej połknęła zarzucony przez wędkarza ostry hak, następnie dramatycznie poruszała skrzelami, leżąc w trawie, i ledwie zipała podczas transportu do przetwórni, gdzie sadyści w białych fartuchach zrobili z niej filety. Albo ofiara morskich rybaków, która z podobnymi do siebie bezbronnymi istotami tłoczyła się w sieci, zanim pozbawiono ją ości i osobowości.<br />
<br />
Pora skończyć z hipokryzją i zrezygnować z kupowania nie tylko żywych ryb, ale i filetów. Najwyższy czas otoczyć ocalałe karpie opieką psychologów i zacząć wypłacać im odszkodowania za wieki prześladowań. Przyda się też publiczny rachunek sumienia zakończony spaleniem płócien Maneta czy Goyi, na których ryby są przedstawione jako składnik martwej natury. Wreszcie należy wytoczyć proces niejakiemu Jezusowi z Nazaretu, który wprawdzie uczynił z ryby symbol chrześcijaństwa, ale rozmnażał te stworzenia bez ich wyraźnej wiedzy i zgody. Tylko po to, by nakarmić tłumy.<br />
<br />
źródło: wprost.plodszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-20938892409172190422011-03-17T07:17:00.000-07:002011-09-06T05:30:33.663-07:00Co robimy jak dostajemy za niskie odszkodowanieKomu należy się odszkodowanie z OC?<br />
Przypadek komunikacyjny:<br />
- bezwzględnie każdemu pasażerowi!<br />
<br />
Mistrz Marian wędrował swoim wózkiem jako pasażer, kierowcą był ziom dżentelmena Mariana, który zapodział mistrzostwo nad pojazdem i zdzielił w drzewo. Panu Marianowi jako poszkodowanemu w tym wypadku należy się zabezpieczenie z OC pojazdu, mimo, że sam jest właścicielem tego wehikułu. Koledze, który siedział za kierownicą nie należy się odszkodowanie, bowiem był rozumiany za sprawcę tego zdarzenia.<br />
<br />
- każdym uczestnikom wypadku, oprócz sprawcy wydarzenia,<br />
<br />
Wóz dżentelmena Eugeniusza, który wędrował wraz z parą pasażerów, podczas manewru przewidywania zderzył się czołowo z pojazdem prawidłowo ruszającym się swoim torem czynu. W wyniku sytuacje wszyscy uczestnicy wypadku doznali skaleczeń, każdy z nich ma prawo do zabezpieczenia z Towarzystwa Aktuarialnego, gdzie mistrz Eugeniusz posiadał polisę OC, za wyjątkiem sprawcy tego incydenty – pana Eugeniusza<br />
<br />
- po porażce fachowcy najbliższej, nie istniejącej sprawcą wypadku, zadowolenie może zostawać nadane rodzinie, którą potrafilibyśmy definiować używając następnych kryteriów: powiązanie, małżeństwo, przysposobienie, powinowactwo, rodzina przejściowa i zostawanie we stowarzyszonym gospodarstwie domowym<br />
<br />
Wozem osobistym podniecały się trzy młode grupa, kierujący na skutek nadmiernej prędkości zawieruszył panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i przypieprzył w drewno. Śmierć na miejscu poniosła całkowita trójka uczestników. Jeden z pasażerów był zaręczony, drugi był żonaty. Zadowolenie w tym wypadku może być asygnowane najbliższej rodzinie w tym również niebogi jednego ze poległych jak również teściom pozostałego.<br />
<br />
Komu należy się zabezpieczenie z OC gospodarstwa wsiowego?<br />
<br />
- zabezpieczenie przysługuje wszelakiej jednostce, za wyjątkiem szefa gospodarstwa, która doznała szkody w połączeniu z mieniem przez farmera gospodarstwa rolnego.<br />
<br />
Białogłowa listonosz wstąpiła na obszar posesji w celu zostania paczki pocztowej. Pozostała pogryziona przez psa przystającego do gospodarza. Poszkodowanej należy się odszkodowanie za poniesione krzywdy.<br />
<br />
Mistrz Zdzisław był zaproszony przez mistrza Marka – właściciela gospodarstwa, o pomoc. Podczas wstępowania po drabinie złamał się szczebel, pan Zdzisław rozbił nogę, czyli doznał krzywdy osobistej i ma uprawnienie do <a href="http://codex.org.pl/">odszkodowania</a> z OC gospodarstwa rolniczego.<br />
<br />
Kto musi mieć obowiązkowo asekurowanie odpowiedzialności grzecznej (OC) - najlepsze przykłady:<br />
- każdy posiadacz wozu maszynowego ( pojazd osobowy, ciężarowy, autokar, tramwaj, maszyna rolna, maszyna budowlana, motor itp.)<br />
- gospodarstwo wiejskie powyżej 1 hektara<br />
- lekarz prowadzący własną praktykę lekarską<br />
- szpital<br />
<br />
Z jakiego podpisu odszkodowanie?<br />
- psota osobowa – uszczerbki wynikające z zranienia ciała, rozstroju zdrowia, osierocenia żywota, wkroczenie różnorakich towarów osobistych człowieka,<br />
- zadowolenie – jest to świadczenie pieniężne za doznane znoszenie cielesne i mentalne, pod obserwację bierze się m.in. doznane skrzywdzenia ciała, okres uzdrawiania, sposób przemierzania leczenia, czas rehabilitacji a także dalsze ochrony wypadku w przyszłości,<br />
- wydatki kurowania – wydatki scalone z: uzdrawianiem i rehabilitacją, bacznością sprawowaną przez specjaliści wycieracie w sezonie leczenia i rehabilitacji, kuratelą medyczną, przewozem poszkodowanego i jego bliźnich do ośrodków lekarskich, preparowaniami do tworzenia nowatorskiego zawodu(nauka, biegi, szkolenia, zakup informatorów itd.)<br />
- utracone przychody: strata prowizji, cyrografu, niższe zyski<br />
- uszkodzone istocie podczas przypadku (okulary, telefon komórkowy, odzienia itp.)<br />
<br />
Ile posiada się czasu na zgłoszenie straty?<br />
- 3 lata – w wypadku, gdy żaden z poszkodowanych nie spędził w szpitalu więcej niż 7dni(czasami zdarza się, że szkoda jest powyżej 7dni, jednakże z rozmaitych pobudek np. niedobór obszaru w szpitalu pacjent żwawiej jest odprawiany do budynku) od dnia wypadku – sprawca popełnił prześcignięcie, a nie przewinienie<br />
- 20 lat – jeżeli do zdarzenia dotarło po dacie 10.08.1997r., a którykolwiek z poszkodowanych spędził w szpitalu więcej niż 7dni od dnia wypadku (powiadomiona prokuratura) wówczas sytuacja jest przewinieniem, kwestia uległa zakończona sądem dla sprawcy przypadku<br />
- 20 lat – gdy sprawca wypadku umarł, a wypadek posiadał obszary po 10.08.1997r.<br />
- do 20 roku trwania, dla poszkodowanych dzieci w wypadku, bez aspektu na dozę dni przebytych w szpitalu<br />
- 3 lata – w wypadku, gdy sprawca zdarzenia jest nieznakomity ( kwota przebytych dni w szpitalu nie ma znaczenia)<br />
<br />
A co jeżeli sprawca nie miał OC albo odskoczył z obszaru przypadku?<br />
- zabezpieczenie pozostanie spieniężone z Aktuarialnego Funduszu Gwarancyjnego<br />
<br />
A co z wypadkiem podczas roboty?<br />
Aby incydent pozostał uznany za przypadek przy roboty potrzebne jest jednoczesne spełnienie czterech warunków: - nagłość wydarzenia - aprobuje się, że wydarzenie jest gwałtowne, jeśli nie żyje ono dawniej aniżeli wynosi czas jednej zmiany roboczej,<br />
- podstawa zewnętrzna - występuje wtedy, gdy incydent wydarzył się w wyniku operowania faktorów powierzchownych, nie związanych z systemem poszkodowanego,<br />
- sprowadzenie siniaku lub śmierci - pretensyj jest to uszkodzenie siatek organizmu albo organów człowieka wskutek operowania faktora zewnętrznego (np. chemicznego, maszynowego, termicznego, elektrycznego, emitowania jonizującego, boiska elektrycznego lub magnetycznego). Obraz lub śmierć oświadcza (potwierdza) lekarz,<br />
- związek z produkcją - przypadek ma związek z posadą, jeżeli robotnik ustąpił mu podczas lub w połączeniu z tworzeniem prozaicznych czynności, albo posłań przełożonych. Incydent ma stosunek z robotą także wtedy, gdy poszkodowany działa w biznesie pracodawcy nawet bez rozkazania, albo pozostaje w dyspozycji pracodawcy w alei pomiędzy rezydencją pracodawcy, a miejscem robienia przymusów wynikających ze porównaniu przedsiębiorstwa.<br />
<br />
Co to jest wypadek traktowany na tożsami z incydentem przy firmie?<br />
Wypadkiem zrównanym z incydentem przy przedsiębiorstwie w zakresie upoważnień do zaświadczań jest zdarzenie, w skutku, jakiego robotnik był poszkodowany:<br />
- w czasie trwania wycieczki urzędowej w okolicznościach różnorakich aniżeli ustalone w definicji wypadku przy roboty, chyba że wypadek sprowadzony pozostał zachowaniem robotnika, które nie przechowywało w związku z robieniem przekazanych mu posłannictw,<br />
- podczas wykłady w zakresie zwykłej samoobrony,<br />
- przy narzędziu zajęć mianowanych przez odpracowujące w zakładzie przedsiębiorstwa organizacje federalne.<br />
Jednocześnie muszą być spełnione pozostałe warunki potwierdzania wypadku za przypadek przy przedsiębiorstwa, mianowicie nagłość sytuacje, pobudka powierzchowna jak również pretensyj albo śmierć.<br />
<br />
Kiedy jest mowa o przyczynieniu poszkodowanego do przypadku?<br />
- deficyt zapiętych pasków bezpieczeństwa<br />
- świadoma jazda z nierzeczowym kierowcą<br />
- deficyt hełmu podczas jazdy napędem<br />
<br />
Czy sprawca wypadku nigdy nie otrzymuje zabezpieczenia?<br />
- małoletni poniżej 13 roku żywota (art. 426 k.c)<br />
- osobowość, która znajdzie się w stanie wykluczającym świadome albo luźne decyzji i sylabizowanie woli( art. 425 k.c)<br />
Osoby, o jakich mowa powyżej nie mogą ponosić winy, czyli ich winogrona nie może być jedyną podstawą powstania szkody. Ludzi te przyjmą <a href="http://kramm.pl/o_firmie.php">nieruchomości rzeszów</a>, lecz ulegnie ono umorzeniu (przyczynienie)<br />
<br />
Jak dochodzić swoich praw?<br />
<br />
Musimy pamiętać, że jeżeli egzystujemy osobowość poszkodowaną, bez względu na okoliczności wypadku, zawołajmy na rejon zdarzenia policję. Adnotacja służbowa, którą sporządzą policjanci po wypadku, jest wymaganym elementem ubiegania się w przyszłości o jakiekolwiek świadczenia. Następnie ma się do wariantu dwie szosy. Potrafilibyśmy sami dochodzić swoich praw zgłaszając szkodę w Towarzystwie Ubezpieczeniowym gdzie sprawca miał polisę OC, jednak moglibyśmy być niemalże pewni, że uszczerbek ustalony przez doktora orzecznika z TU jak również wypłacone odszkodowanie będzie silnie odbiegało w stosunku do prawdziwie poniesionej krzywdy, a sam poszkodowany zagubiony w polskim prawie kompensacyjnym (dla większości jest to sytuacja, z jaką spotkają się pierwszy raz w żywocie) nigdy nie dowie się która praktycznie suma mu się przystawała. Za „Polską Gazetą Krakowską” „<br />
<br />
Obrabiają klientami, nie wypłacają na czas odszkodowania czy zaniżają jego cena - to największe grzechy polskich członkostw ubezpieczeniowych. Ilość skarg wiedzionych do wyraziciela asekurowanych rośnie lawinowo. W przeszłym roku było ich już 7631…”<br />
<br />
Drugą trasą jest polecenie prawa Kancelarii Kompensacyjnej, która reprezentuje poszkodowanego przed Towarzystwem Aktuarialnym, Funduszem, Zakładem Przedsiębiorstwa etc. Firma taka posiada niepodległych medyków orzeczników, mecenasów likwidujących straty oraz kancelarię jurydyczną reprezentującą nabywcy na bieżni prawnej w razie wystąpienia takiej konieczności. Osobowość poszkodowana nie gubi czasu, ani nerwów na starcia z TU i ma rękojmię, że dostane świadczenia nie będą zaniżone, z zasady jest to suma nawet kilkakrotnie wyższa aniżeli osiągałby poszkodowany starając się sam bez pomocy profesjonalistów.odszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-76212597087141992362010-03-14T15:47:00.000-07:002011-09-06T05:43:07.213-07:00Obniżanie wypłat odszkodowań z polisy autocascoJako wprowadzenie niech służy ten post z pewnego forum:<br />
,, Witam,<br />
Piszę w dość nietypowej sprawie:<br />
W polisie zawartej dnia 08.01.2010 suma ubezpieczenia (wartość samochodu) określona przez przedstawiciela TU <b>wyniosła 9 000 zł</b>, dnia 08.02.2010 miałem kolizję z mojej winy, poszkodowanemu wypłacono odszkodowanie z mojego OC bez problemu, schodki zaczęły się przy przyznaniu odszkodowania z AC. Określono szkodę całkowitą ponieważ Wg TU koszt naprawy przekroczył 297% wartości pojazdu, wartość samochodu na dzień szkody wyniosła <b>4 400 zł</b> (w przeciągu miesiąca zmalała o ok. 51 %? Nieprawdopodobne!), wartość pozostałości określono na 11 000 zł (jakim cudem?) wobec czego przyznano odszkodowanie - 3 300 zł.<br />
Domyślam się, że mogli po prostu wpisać za dużo jedno zero, ale moim zdaniem takie sytuacje nie powinny mieć miejsca w przypadku poważnych spraw jakimi są te dot. przyznawania odszkodowania. Ale to można wybaczyć, Beznadziejnym faktem jest zaniżona wartość pojazdu.<br />
W związku z tym piszę odwołanie o ponowne rozpatrzenie sprawy przez Zarząd xxxxxx,,<br />
źródło:odzyskaj.info<br />
Taki problem spotyka wielu ubezpieczonych.Po 2-3 miesiącach ich samochód potrafi stracić na wartości ok 50 %.Podczas gdy podatkowa stawka amortyzacji wynosi 20%.<br />
<br />
<hr /><a href="http://kramm.pl/o_firmie.php">nieruchomości rzeszów</a><br />
<hr /><br />
Doszło do wypadku i mamy problem ubezpieczyciel wypłaca nam połowę wartości polisy.Przeważnie uzasadnia to tym że agent się i dokonał za wysokiej wyceny wartości naszego pojazdu.Ubezpieczyciel zwróci nam też nadpłatę składki.<br />
<br />
<br />
Dlaczego agenci zawyżają wartość samochodu przy zawieraniu umowy ubezpieczenia? Odpowiedź jest prosta- dla większej prowizji.Ubezpieczony zazwyczaj nie reaguje bo myśli że w razie szkody otrzyma kwotę z polisy.Uważa ze zrobił dobry interes.Tymczasem kwota na polisie oznacza że zakład ubezpieczeń zapłaci odszkodowanie <b>DO</b> tej kwoty.Rozczarowanie przychodzi podczas procesu likwidacji szkody.<br />
Nasuwa się jeszcze jedno pytanie.Która wycena jest wyceną błędną.Rozumie tolerancje błędu o 5,10,15 % ale 100% - to coś tu nie gra.Agent zawyżając wartość naszego samochodu robi to dla swojej większej prowizji.Tak więc wprowadza nas w błąd w celu osiągnięcia korzyści majątkowej jaka jest prowizja.Myślę że popełnia przestępstwo oszustwa<br />
Art. 286. § 1<br />
Kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania,<br />
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.<br />
§ 3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca<br />
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.<br />
Dajcie znać o takich przypadkach<br />
źródło: odszkodowania24.bblog.plodszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-71370704070699622912010-03-10T13:36:00.000-08:002011-09-06T05:40:46.697-07:00Uszkodziłeś samochód na dziurze w drodze? - ubiegaj się o odszkodowanie<b>Jeżeli uszkodziłeś samochód na ulicy pełnej wyrw, możesz zażądać odszkodowania od urzędu miasta lub gminy. Samorządy są ubezpieczone na takie wypadki, ale się tym nie chwalą. Dlatego niewielu jak dotąd kierowców otrzymało pieniądze za zniszczenia aut powstałe z winy zarządcy drogi. </b><br />
Urząd Miasta w Białej Podlaskiej wypłacił w ubiegłym roku kilku kierowcom odszkodowania za naprawę samochodów uszkodzonych na dziurawych ulicach. Były to różne kwoty: 200, 300 zł, ale i wyższe, 600-700 zł. W tym roku, jak informuje Ranata Szwed, dyrektor gabinetu prezydenta miasta, wpłynął jeden wniosek.<br />
Ubytki w nawierzchni ulic są w tej chwili tak duże, że miasto na łatanie dziur po zimie wyda 1 mln 246 tys. zł, czyli wszystko, co przeznaczyło na naprawy w tym roku. Remonty wykona bialskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych. Ponadto na alei Jana Pawła II, od Francuskiej do Janowskiej, będzie położony nowy dywanik. Zanim jednak dziury znikną, samochody narażone będą na uszkodzenia i zniszczenia.<br />
Jeśli już do tego dojdzie, o zwrot pieniędzy za naprawę można wystąpić do urzędu. Renata Szwed radzi, aby od razu po takim zdarzeniu wezwać na miejsce policję lub straż miejską w celu sporządzenia protokołu, którego kopię dobrze jest dołączyć, obok rachunku z warsztatu, do wniosku składanego w Urzędzie Miasta. Wskazane jest też wykonanie zdjęcia ubytku w jezdni oraz całej drogi, by było wiadomo, o którą ulicę chodzi. No i spisanie zeznań świadków, jeżeli tacy są. – Trzeba jednak pamiętać, że nie wszystkie ulice w mieście są zarządzane przez miasto. Niektóre należą do spółdzielni mieszkaniowych. Jeżeli droga znajduje się w remoncie, współodpowiedzialność ponosi wykonawca robót – zaznacza Szwed. Trzyletnia polisa wykupiona w 2007 roku kosztowała miasto 510 tys. zł. Obejmuje także ubezpieczenie od kradzieży, włamań, wypadków losowych, również tych w szkołach i placówkach kultury.<br />
Polisę drogową wykupuje także powiat bialski. I podobnie jak w przypadku miasta, kierowcy rzadko zwracają się o wypłatę odszkodowania. – To są pojedyncze przypadki. Staramy się temu zapobiegać, oznakowując niebezpieczne miejsca. Ale zdarzają się różne nieprzewidziane okoliczności, na przykład pojawiają się wyrwy spowodowane podmyciem jezdni po ulewie. Mamy to ubezpieczenie na wszelki wypadek – mówi Krystyna Beń, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Białej Podlaskiej.<br />
W powiecie bialskim jest przeszło tysiąc dwieście kilometrów dróg. Większość będzie wymagała po zimie solidnego remontu. W budżecie zapisano około miliona zł na bieżące utrzymanie całoroczne, z czego na same doraźne naprawy można przeznaczyć zaledwie 500-600 tys. zł. To tyle co nic. Na dodatek łatanie dziur rozpocznie się dopiero w kwietniu. Kierowcy muszą się więc uzbroić w cierpliwość. Najbardziej zniszczone są drogi: Biała Podlaska-Piszczac, Cicibór-Leśna Podlaska, Ortel-Studzianka-Łomazy, Dubów-Dokudów.<br />
W powiecie łosickim zabrakło kasy na zimowe utrzymanie dróg i Zarząd Dróg Powiatowych wystąpił do starosty o dodatkowe 150 tys. zł. – Na remonty potrzeba będzie dużo więcej pieniędzy niż w poprzednich latach, i mam nadzieję, że uda nam się je uzyskać z oszczędności po przetargach na zaplanowane inwestycje – liczy Leszek Budrewicz, dyrektor ZDP w Łosicach.<br />
<hr /><a href="http://kramm.pl/o_firmie.php">nieruchomości rzeszów</a><br />
<hr />Janusz Kobyliński, burmistrz miasta i gminy Łosice, pamięta tylko jeden przypadek wypłaty odszkodowania drogowego. Na ulicy Mickiewicza bus wjechał na wystającą studzienkę, którą po ulewie woda dookoła obmyła. – Był też wniosek od kierowcy, który postawił samochód przy znaku. Znak się przewrócił i porysował lakier. Stwierdziliśmy jednak, że zgodnie z przepisami pojazd powinien stać co najmniej 15 metrów dalej. Więc odszkodowanie nie należało się – wyjaśnia burmistrz. Jak ustaliliśmy, polisę ma także miasto Międzyrzec Podlaski.<br />
Jarosław Przesław, dyrektor jednego z oddziałów firmy ubezpieczeniowej InterRisk, która często startuje w przetargach ogłaszanych przez miasta i gminy, przyznaje, że wysokość składki zależy w dużej mierze od ilości roszczeń wobec zarządcy dróg. To dlatego pewnie samorządy wolą nie informować mieszkańców o tym, że mogą występować o odszkodowania.<br />
Stanisław Uściński, właściciel warsztatu samochodowego w Białej Podlaskiej: – Zalecam bardzo ostrożną jazdę, bo inaczej narazimy się na duży wydatek. Nawet jeśli ubytek w jezdni nie wydaje się duży na pierwszy rzut oka, to przecież nie wiemy, jak jest głęboki, szczególnie gdy przykrywa go woda. Najczęściej dochodzi do uszkodzenia miski olejowej, urwania wahacza, pęknięcia opony, zniszczenia felgi, zderzaka lub spojlera. Koszty naprawy mogą wynieść kilkaset złotych.<br />
źródło:slowopodlasia.pl<br />
POLECANE:<br />
<a href="http://odszkodowanie.blogator.pl/" id="linkProfilePage" mce_href="http://odszkodowanie.blogator.pl/" title="Mój profil">odszkodowania</a><br />
<a href="http://odszkodowania7.blogator.pl/" id="linkProfilePage" mce_href="http://odszkodowania7.blogator.pl/" title="Mój profil">odszkodowanie</a><br />
<a href="http://odszkodowanie1.mblog.pl/" id="linkProfilePage" mce_href="http://odszkodowanie1.mblog.pl/" title="Mój profil">odszkodowania1</a>odszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-24655220127402850402010-03-07T14:13:00.000-08:002011-09-06T05:40:56.889-07:00Błąd medyczny - odszkodowanieCoraz więcej pacjentów, którzy czują się ofiarami błędów lekarskich, oddaje sprawy do sądu. Najwyższe odszkodowania przekraczają milion złotych.<br />
9-letni dziś Szymon nie chodzi, nie może siedzieć, je tylko zmiksowane posiłki, nie mówi, źle widzi i ma padaczkę. W trakcie trwającego sześć lat procesu sąd na podstawie ekspertyz biegłych stwierdził, że wszystko to jest następstwem błędów, jakich dopuścili się lekarze szpitala w Puławach, w którym chłopiec przyszedł na świat. Zamiast zastosować cesarskie cięcie, kilka dni wywoływali lekami poród naturalny. Ostatecznie, gdy chłopiec się urodził, nie oddychał i nie było akcji serca. Trzeba było go reanimować. Przeżył, ale jest kaleką.<br />
W ubiegłym roku Sąd Apelacyjny w Lublinie podtrzymał wyrok sądu okręgowego i nakazał wypłacić rodzicom Szymona zadośćuczynienie w wysokości 600 tys. zł, 57 tys. odszkodowania wraz z odsetkami należnymi od początku procesu oraz rentę w wysokości 5,6 tys. złotych. W sumie - ponad milion złotych.<br />
<b>Odszkodowania idą w miliony</b><br />
Na początku ubiegłego roku zapadł kolejny wyrok dotyczący szpitala w Puławach, również wydany przez lubelski sąd okręgowy. Przyznał on odszkodowanie rodzicom 6-letniej Martynki, która urodziła się z licznymi schorzeniami wywołanymi po błędzie przy porodzie. Dziewczynka miała porażenie mózgowe. Nie słyszała i nie widziała. Nie mogła siedzieć ani przełykać. Sąd uznał, że stan zdrowia dziecka spowodowany był tym, iż zamiast cesarskiego cięcia poród odbył się siłami natury. Stało się tak mimo zaleceń dyżurującej lekarz, która stwierdziła, że płód jest niedotleniony i należy natychmiast wykonać cesarskie cięcie. Kierowniczka dyżuru położniczo-ginekologicznego nie posłuchała. Sąd skazał ją na karę więzienia w zawieszeniu i roczny zakaz wykonywania zawodu.<br />
Rodzice Martynki wytoczyli puławskiemu szpitalowi proces w lutym 2007 r. Żądali pół miliona odszkodowania i renty dla dziewczynki. W 2008 roku dziecko zmarło. W 2009 roku sąd okręgowy zasądził na ich rzecz 630 tys. zł odszkodowania.<br />
Aż 2,4 mln zł i 6 tys. zł renty zażądali z kolei rodzice chłopca, który w trakcie rutynowego wycięcia migdałków w szpitalu w Poznaniu stracił zdrowie. W 2004 roku czteroletni Mateuszek po zabiegu stracił przytomność, przestało bić mu serce. Konieczna była reanimacja. W wyniku niedotlenienia mózgu dziecko nie mówi i nie chodzi. W grudniu ubiegłego roku Sąd Apelacyjny w Poznaniu uznał jednak wnioskowaną kwotę za "rażąco wygórowaną” i przyznał 750 tys. zł odszkodowania i 4,8 tys. zł miesięcznej renty.<br />
Pozwów o odszkodowania za błędy lekarskie, powikłania po zabiegach itp. z roku na rok przybywa.<br />
- Ale nie lawinowo, bo ciągle jeszcze boimy się sądów jak ognia – zaznacza Adam Sandauer, szef Stowarzyszenia Pacjentów "Primum Non Nocere”, które pomaga osobom poszkodowanym. – Szacujemy, że rocznie zdarza się w Polsce 20-30 tysięcy błędów i pomyłek lekarskich. Pozwów jest zaledwie około tysiąca. W dodatku bardzo często sprawy te są oddalane i umarzane, a kosztami procesu obciążany jest pacjent. Prawo jest tak skonstruowane, że to właśnie osoba poszkodowana ma udowodnić winę lekarza czy szpitala i nie może liczyć na żadną pomoc ze strony państwa.<br />
<h2>Więcej spraw i odszkodowań</h2>Dyrektorzy opolskich szpitali przyznają, że ich placówkom też zdarzają się przegrane procesy o odszkodowania. Wypłacają je firmy ubezpieczeniowe, bo szpitale mają obowiązek ubezpieczać się od odpowiedzialności cywilnej.<br />
<br />
<br />
<hr /><a href="http://kramm.pl/o_firmie.php">nieruchomości rzeszów</a><br />
<br />
<br />
<hr /><br />
– W ostatnich latach odszkodowań w wysokości kilku czy kilkunastu tysięcy mieliśmy dwa, może trzy – mówi Marek Piskozub, dyrektor opolskiego Wojewódzkiego Centrum Medycznego. – W stosunku do wielkości placówki to bardzo niewiele. No i nie były to przypadki błędów lekarskich, ale sprawy związane z powikłaniami pozabiegowymi – tłumaczy.<br />
<br />
<br />
Dr Julian Pakosz, z-ca dyr. Szpitala Wojewódzkiego w <a href="" id="a_nsitsp_2"><u>Opolu</u></a> ds. lecznictwa, mówi w sumie o sześciu toczących się lub zakończonych już postępowaniach w ostatnich dwóch latach.<br />
– Żaden z pozwów nie dotyczył błędów lekarskich – zapewnia. – Bywają natomiast niestety procesy związane z powikłaniami pozabiegowymi czy niezadowoleniem pacjentów z wyników leczenia. Ogromny postęp medycyny i coraz doskonalsza technologia powodują, że czasem od lekarzy oczekuje się cudu. Ale gdyby to było możliwe, to bylibyśmy nieśmiertelni. Tymczasem, mimo osiągnięć na wielu polach, długo jeszcze lekarze i <a href="" id="a_nsitsp_0"><u>medycyna</u></a> stawać będą w sytuacjach, w których nie ma oczywistych rozwiązań.<br />
Roszczenia pacjentów wobec Szpitala Wojewódzkiego sięgały w ostatnim czasie od kilkunastu do nawet ponad 200 tys. zł.<br />
– Ale tak wysokich odszkodowań nasz ubezpieczyciel nie musiał jeszcze wypłacać – mówi dr Pakosz. – Zdarzyły się natomiast takie rzędu 20 tysięcy.<br />
W jednym z tych przypadków pacjent cierpiący od lat na schorzenia ortopedyczne po kilkunastu operacjach w kilku różnych klinikach operowany był też w opolskim Szpitalu Wojewódzkim.<br />
– Jego stan po operacji się poprawił, ale nie był zgodny z oczekiwaniami – wspomina dr Julian Pakosz. – Prawdopodobnie przed zabiegiem zbyt lakonicznie udzielono mu informacji na temat efektów i nadzieje były zbyt duże.<br />
Najwyższe w historii odszkodowanie na Opolszczyźnie zapłacił kilka lat temu szpital ginekologiczno-położniczy w Opolu. Było to ponad 800 tys. zł. Na przełomie roku 2008 i 2009 w związku z inną sprawą musiał wypłacić kolejne 98 tys. Dyrektor Aleksandra Kozok wraca do tego niechętnie i nie chce mówić o szczegółach.<br />
– Bo to dla nas sprawy przykre, nie tylko ze względów finansowych – mówi. – Jeśli coś takiego się zdarzy, a na szczęście zdarza się bardzo rzadko i większość z procesów jest przez sądy oddalana, to przeżywają to również pracownicy zespołu. Lekarz, położna czy pielęgniarka to zawody szczególnej odpowiedzialności i wykonują je ludzie z powołaniem. A powikłania czasem mają miejsce niezależnie od wiedzy i najlepszych chęci. Pacjenci czy ich rodziny mają natomiast prawo dochodzić zadośćuczynienia za poniesiony uszczerbek na zdrowiu czy odczucie cierpienia i to szanujemy.<br />
Szpitalowi w Nysie większe sprawy się dotychczas nie zdarzyły, ale 3-4 razy do roku podpisywane są ugody z pacjentami skutkujące wypłacaniem kilku tysięcy złotych.<br />
– Przy sprawach drobnych ubezpieczyciel wybiera taką formę, by nie brnąć w wieloletnie procesy – wyjaśnia Norbert Krajczy, dyrektor placówki. – Ale nawet tak niewielkie odszkodowania skutkują podniesieniem stawki za ubezpieczenie za rok następny.<br />
<h2>Brak informacji to też błąd</h2>– Ale wiele procesów rozstrzyganych jest na korzyść szpitali – podkreśla dr Julian Pakosz.<br />
– W ubiegłym roku mieliśmy na przykład sprawę o 200 tysięcy odszkodowania – wspomina dyrektor. – Chodziło o przewlekle chorą pacjentkę, operowaliśmy ją w stanie zagrożenia życia. Sąd uznał, wspierając się opinią biegłych, że gdybyśmy tej interwencji nie podjęli, to pacjentka by nie przeżyła. Z przewlekłej choroby jednak dzięki temu zabiegowi nie wyszła i to było przyczyną pozwu.<br />
Dyrektorzy szpitali, przedstawiciele Izby Lekarskiej i Okręgowego Sądu Lekarskiego twierdzą, że jedną z najczęstszych przyczyn skarg i pozwów jest brak odpowiedniej informacji udzielanej pacjentowi.<br />
– Dla przykładu: jeśli usuwam ząb, to mój pacjent powinien być poinformowany, że przez około pół roku mogą się zdarzać drętwienia żuchwy czy zaburzenia krzepnięcia krwi – wyjaśnia dr Rafał Pędich, przewodniczący Okręgowego Sądu Lekarskiego w Opolu. – Jeśli się tak zdarzy, powinien się do mnie zgłosić. I ma to usłyszeć przed zabiegiem. Na konieczność podawania rzetelnej i pełnej informacji o ewentualnych konsekwencjach zabiegu czy terapii ciągle uczulamy lekarzy. Bo powikłania mogą się zdarzyć zawsze.<br />
Nieinformowanie o nich też może się skończyć olbrzymim odszkodowaniem. Przykładem tego jest przypadek pani Teresy, emerytowanej nauczycielki z Warszawy. W 1989 roku przeszła ona w jednym z warszawskich szpitali badanie diagnostyczne. Użyto w nim dozwolonego jeszcze wtedy, ale przestarzałego i niosącego duże ryzyko preparatu. Pani Teresy nikt o tym ryzyku przed zabiegiem nie poinformował. A ten spowodował paraliż ciała od piersi w dół.<br />
<br />
<br />
<hr /><a href="http://codex.org.pl/" mce_href="http://codex.org.pl">odszkodowania za wypadek przy pracy, odszkodowanie powypadkowe</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<hr /><br />
Proces w tej sprawie trwał 16 lat! W finale sąd uznał, iż badanie przeprowadzono prawidłowo, ale nikt nie zapytał o zgodę na nie pacjentki. A powinien.<br />
<br />
<br />
W związku z tym Ministerstwo Zdrowia, któremu ów szpital podlegał, musiało wypłacić poszkodowanej milion złotych renty i zadośćuczynienia za krzywdy i cierpienia oraz koszty rehabilitacji, lekarstw oraz diety. Bo brak informacji to też forma lekarskiego błędu.<br />
<h2>Szpitale to łakomy kąsek</h2>W opolskim sądzie lekarskim na bieżąco toczy się kilka spraw. W ubiegłym roku było ich około 30. Organ ten może ukarać winnego lekarza upomnieniem, a w skrajnych przypadkach odebraniem prawa wykonywania zawodu. Pacjenci, którzy czują się poszkodowani, korzystają też z procesów cywilnych. Lekarze podkreślają swoje dobre chęci, ale są pewni, że takie sprawy są i będą się zdarzać.<br />
<br />
<br />
<hr /><a href="http://codex.org.pl/" mce_href="http://codex.org.pl">odszkodowania za wypadek przy pracy, odszkodowanie powypadkowe</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<hr /><br />
– Choćby dlatego, że jest coraz więcej firm prawniczych, które specjalizują się w tego typu procesach – mówi Norbert Krajczy. – A służba zdrowia to łakomy kąsek dla tych, którzy chcieliby powalczyć o odszkodowanie...<br />
<br />
<br />
Prof. Marian Zembala, znakomity polski kardiochirurg, dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, opowiada:<br />
– Trafił do nas kilka lat temu 72-latek z ciężkim pozawałowym u szkodzeniem serca. Był konsultowany w pięciu innych ośrodkach kardiochirurgii. Nie nadawał się do przeszczepu. Miał zaawansowaną miażdżycę, przeszedł chorobę nowotworową. Mimo to zdecydowaliśmy się przeprowadzić zabieg, który dawał mu 60 procent szans na przeżycie. Oczywiście konsultowaliśmy to z żoną. Pacjent był u nas trzy miesiące. Potem wyszedł, zaczął nawet chodzić. Ale jakiś czas potem, na skutek zrostów po guzie w jamie brzusznej, zmarł.<br />
Po jego śmierci w Polsce zjawił się syn, który mieszkał w Niemczech, i oskarżył lekarzy o błąd w sztuce, żądając odszkodowania.<br />
– Żona zmarłego przyznała, że syn nie bardzo interesował się ojcem w czasie choroby – mówi profesor. – Gdy ten zmarł, poszedł do sądów i gazet...<br />
I dodaje: – Takie procesy mogą niestety sprawić, że niektórzy lekarze będą się obawiali podjąć zabiegów obarczonych dużym stopniem ryzyka. A przecież te zabiegi często kończą się sukcesem.<br />
<h2>Byle nie popaść w rutynę</h2>Dr Jerzy Jakubiszyn, laryngolog, szef Okręgowej Izby Lekarskiej w Opolu, zaznacza, że ewidentne błędy lekarskie – np. sławetne zaszywanie narzędzi, wacików czy chust w organizmie – to dziś margines. Może się natomiast zdarzyć zła diagnoza czy – gdy tempo pracy i stres jest duży – przeoczenie.<br />
– Na przykład w przypadku urazów wielonarządowych, gdy lekarz skupia się na – wydaje się – najbardziej uszkodzonym organie. A po jakimś czasie okazuje się, że nie dostrzegł mało widocznego urazu któregoś z ważniejszych dla funkcji życiowych narządu – mówi. – Trzeba też pamiętać o tym, że nie ma dwóch identycznych pacjentów. Dlatego czasem nawet banalny zabieg może się okazać poważny.<br />
Dr Jakubiszyn przestrzega też przed rutyną i zbyt pochopnym podejmowaniem decyzji. – Jeśli cztery na pięć objawów wskazuje na to, że należy postawić określoną diagnozę, to sprawdź ten piąty. On może zmienić wszystko. Dlatego lekarze, nawet ci najlepsi, tak często się konsultują.<br />
I dodaje: – Ludzki organizm to nie automat. Każdy jest inny, towarzyszą mu inne uwarunkowania. A medycyna to nie klocki. I pewnie każdy lekarz z kilkunastoletnim doświadczeniem choć raz był w sytuacji, gdy miał wątpliwości co do stawianej diagnozy albo podejmował decyzje na granicy ryzyka. Mimo olbrzymiego postępu organizm ludzki i medycyna nadal są tajemnicą.<br />
Czy da się uniknąć błędów lekarskich, złych diagnoz, powikłań i procesów? Nie – przyznają lekarze. Bo niektóre powikłania po prostu mogą się zdarzać przy konkretnych zabiegach czy formach terapii. Złych diagnoz natomiast można się starać unikać.<br />
– Ale to często bywa sztuka wyboru między 2-3 równoważnymi metodami – stwierdza dr Julian Pakosz ze Szpitala Wojewódzkiego w Opolu. – Którąś trzeba wybrać i nigdy nie ma całkowitej pewności, że ta, którą zastosujemy, okaże się najlepsza.<br />
– Za to ewidentnych błędów można się ustrzec – dodaje. – To kwestia staranności i dobrej organizacji.<br />
– Ważne jest, by nawet gdy posiadamy ogromną wiedzę medyczną i wiele lat doświadczenia, nie zapomnieć o pokorze – przestrzega prof. Marian Zembala.<br />
źródło: nto.pl<br />
POLECANE:<br />
<a href="http://odszkodowanie.blogator.pl/" id="linkProfilePage" mce_href="http://odszkodowanie.blogator.pl/" title="Mój profil">odszkodowanie</a><br />
<br />
<a href="http://odszkodowanie12.blog.pl/" mce_href="http://odszkodowanie12.blog.pl/">odszkodowania</a>odszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-22845125167171972212010-03-06T13:27:00.000-08:002011-09-06T05:41:06.069-07:00Dwoje licealistów domaga sie odszkodowania za krzyże w szkoleDwoje licealistów z Wrocławia, którzy zaistnieli próbując doprowdzić do usunięcia krzyży w swojej szkole będzie się procesować z eurodeputowanym PiS Ryszardem Legutką. We wtorek złożyli pozew. Maturzyści domagają się przeprosin i 5 tys. zł odszkodowania na cele społeczne. Pomaga im Helsińska Fundacja Praw Człowieka.<br />
Co tak ubodło członka redakcji antyklerykalnego portalu Racjonalista.pl. Zuzannę Niemier i Tomasza Chabinkę, że zamiast uczyć się do matury postanowili się procesować z byłym ministrem edukacji? - „Szczeniacka zadyma" zrobiona przez "rozpuszczonych smarkaczy, którzy czują się bezkarnie" – tymi słowami prof. Ryszard Legutko nazwał akcję uczniów z XIV LO we Wrocławiu.<br />
<hr /><a href="http://kramm.pl/o_firmie.php">nieruchomości rzeszów</a><br />
<hr />W sprawę zaangażowała się Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która wzięła stronę maturzystów. - Te słowa, zdaniem uczniów, naruszyły ich dobra osobiste - ocenił Maciej Bernatt z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. - Nie ma wątpliwości, że polityk zajmujący tak wysokie stanowisko powinien wyrażać swoje poglądy w taki sposób, aby nie dyskredytować działań młodych osób – dodał.<br />
Z kolei pisarz i publicysta Bronisław Wildstein w rozmowie z Fronda.pl zamieszanie wywołane przez dwójkę młodych ludzi ocenił krótko: - Jestem zaskoczony, że rozwydrzonych gówniarzy nie można nazwać rozpuszczonymi smarkaczami. A do tego pomaga im organizacja szczycąca się ochroną praw człowieka. Tutaj występuje ograniczając wolność wypowiedzi i odbiera możliwość nazywania rzeczy po imieniu.<br />
Uczniowie, rozochoceni orzeczeniem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ws. krzyży we włoskiej szkole, postanowili zdobyć sławę. Zażądali, żeby w ich szkole pozdejmować wizerunki ukrzyżowanego Jezusa. Ich postulat wywołał poruszenie w skali kraju. Skrajnie lewicowa "Gazeta Wyborcza" przedstawiała tych młodych ludzi jak bohaterów walki o wolność.<br />
We wrocławskim liceum odbyła się w tej sprawie debata, w trakcie której uczniowie odcięli się od pomysłu swoich kolegów.<br />
źródło: fronda.pl<br />
POLECANE:<br />
<a href="http://www.odszkodowania12.8log.pl/" mce_href="http://www.odszkodowania12.8log.pl/" target="_blank">ODSZKODOWANIE</a><br />
<br />
<a href="http://odszkodowanie-powypadkowe.blog.pl/" mce_href="http://odszkodowanie-powypadkowe.blog.pl/" target="_blank">ODSZKODOWANIA</a>odszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-32890440402338975482010-03-04T15:07:00.000-08:002011-09-06T05:41:17.538-07:00Podejrzani żądają odszkodowaniaDwóch spośród czterech uniewinnionych od zarzutu zamachu na Henryka M., ps. Lewatywa, kiedyś znanego w Bydgoszczy gangstera, chce odszkodowania za tymczasowe aresztowanie.<br />
Jak dowiedziała się "Pomorska", pozwy o odszkodowanie złożyli Stefan Ch., ps. Stif i Tadeusz Sz., ps. Warszawiak. Obaj są znani w bydgoskim półświatku przestępczym. Obaj byli lub są bohaterami wielu procesów kryminalnych. Ch. jest obecnie oskarżony m.in. o porwanie i przetrzymywanie w skrajnych warunkach dla okupu dwóch Holendrów. "Warszawiak" ł zamieszany w sprawę łódzkiej ośmiornicy.<br />
<br />
<br />
<hr /><b><span class="Apple-style-span" style="font-weight: normal;"><a href="http://kramm.pl/o_firmie.php">nieruchomości rzeszów</a></span></b><br />
<br />
<br />
<hr />Mimo to obaj bydgoszczanie zgodnie z prawem mogą ubiegać się o odszkodowanie. W czasie, kiedy postawiono im zarzut próby zabójstwa Henryka M. byli na wolności. Dwaj pozostali - Robert M. - "Sałata" i Jacek W. - "Szafir", nie skorzystali z takiej możliwości, bo już byli w areszcie, pod zarzutem popełnienia innych przestępstw.<br />
<br />
<br />
W sądzie nie poinformowano nas, jakiej wysokości odszkodowania żądają oczyszczeni z zarzutów. Sąd Okręgowy zbada sprawę pod koniec kwietnia.<br />
Henryk M. został postrzelony 6 marca 2000 roku przed blokiem przy ulicy Traugutta, w którym mieszkał. Właśnie wracał z własnego ślubu. Jedynym świadkiem, który widział sprawców była sąsiadka "Lewatywy". Z jej opisu wynikało, że zamachowcy wyglądali jak ekipa remontowa. Mieli drabinę i byli ubrani w kombinezony.<br />
<br />
<br />
źródło: pomorska.plodszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-31944218065098710422010-03-03T15:13:00.000-08:002011-09-06T05:41:42.222-07:00Odszkodowanie za źle podaną prognoze pogodyWszyscy wiemy ,że prognozy pogody są czasem błędne i nie bierzemy ich pod uwagę w planowaniu naszych wczasów ale nie było tak przypadku Izraelskiej kobiety która pozwała stację TV za niedokładną prognozę.<br />
<br />
<hr /><a href="http://kramm.pl/o_firmie.php">nieruchomości rzeszów</a><br />
<hr /><br />
Stacja zapowiadała ładną pogodę a stało się inaczej. Kobieta ubrała się w letnią suknię i złapała grypę. Przebywała tydzień na zwolnieni lekarskim, musiała kupić lekarstwa .Cała ta sytuacja wywołała u niej stres. Pozwała stację TV o 1000 dolarów <a href="http://odszkodowanie112.wordpressy.pl/wp-admin/codex.org.pl/" mce_href="codex.org.pl/">odszkodowania</a> i wygrała. <br />
źródło: odszkodowania24.bblog.pl/odszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-71194818348969997432010-03-02T14:19:00.000-08:002011-09-06T05:41:51.638-07:00Odszkodowanie od Gazpromu<div>Słowacki odpowiednik PGNiG, spółka SPP zaskarżyła do sądu arbitrażowego Gazprom. Nasi południowi sąsiedzi będą domagali się odszkodowania za kłopoty, jakie powstały w wyniku wstrzymania dostaw gazu na początku ubiegłego roku.odpowiednik</div>- Zachowujemy się tak jak inne spółki europejskie, które w wyniku wstrzymania dostaw gazu poniosły straty - mówi Onderej Sebesta z SPP.<br />
Słowacja obok Bułgarii była tym krajem Unii Europejskiej, który najbardziej ucierpiał w wyniku przerw w dostawach gazu. Starty szacowane są nawet na setki milionów euro. Część słowackich odbiorców gazu zażądała od SPP odszkodowania. Teraz gazowa spółka domaga się tego samego od Gazpromu.<br />
<hr /><a href="http://kramm.pl/o_firmie.php">nieruchomości rzeszów</a><br />
<hr /><br />
Na razie nie wiadomo o jakie pieniądze chodzi. Raczej przesądzone jest, że odszkodowanie nie będzie wypłacone w „żywej gotówce”.<br />
- Chcemy uzyskac podobne warunki jak inni odbiorcy, którzy ucierpieli z powodu wstrzymania dostaw - mówi Sebesta.<br />
Najbardziej prawdopodobne są więc rabaty. Takie rabaty na trzy lata Gazprom udzielił już niemieckiemu koncernowi E.ON, włoskiemu ENI i tureckiemu Botas. Z informacji spółek wynika, że około jednej szóstej gazu zamówionego od Gazpromu firmy będą kupować po niższych cenach, takich jakie obowiązują w dostawach natychmiastowych.<br />
Być może Słowacja uzyska wyższy rabat, ponieważ ją braki w dostawach gazu dotknęły najbardziej. - Wciąż jesteśmy otwarci na propozycje - mówi Sebesta.<br />
źródło:gazownictwo.wnp.pl<br />
POLECANE:<br />
<a href="http://odszkodowanie1.mblog.pl/" mce_href="http://odszkodowanie1.mblog.pl/">odszkodowanie1</a><br />
<a href="http://www.mblog.pl/www.odszkodowania12.8log.pl/" mce_href="www.odszkodowania12.8log.pl/">odszkodowania12</a>odszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-75366307909043044112010-03-01T15:08:00.000-08:002011-09-06T05:43:20.001-07:00Zadośćuczynienie i odszkodowanie za błąd lekarzy.Rodzice dziewczynki z porażeniem mózgowym, którzy wywalczyli już 800 tys. zł odszkodowania za błąd lekarski, domagają się teraz 350 tys. zł zadośćuczynienia.<br />
Jak podaje Dziennik Łódzki, do powikłań doszło przy porodzie w Szpitalu Powiatowym w Wieruszowie w 2004 r. Rodzice dziewczynki pozwali szpital. Lekarze z powiatowej lecznicy twierdzili, że porażenie mogło być wynikiem wrodzonej wady mózgu. W 2008 r. Sąd Apelacyjny w Łodzi uznał jednak, że miał miejsce błąd lekarski i zasądził na rzecz rodziców 800 tys. zł odszkodowania oraz dożywotnią rentę w wysokości 4 tys. zł miesięcznie. Dziecko zmarło w roku wydania decyzji sądu.<br />
<br />
<br />
<hr /><br />
<span class="Apple-style-span" style="-webkit-text-decorations-in-effect: underline; color: #0000ee;">nieruchomości rzeszów</span><br />
<div><span class="Apple-style-span" style="-webkit-text-decorations-in-effect: underline; color: #0000ee;"><br />
</span></div><br />
<hr />Obecnie jego rodzice domagają się pieniędzy za straty moralne i psychiczne. Tym razem od powiatu wieruszowskiego. W sierpniu 2008 r. SPZOZ w Wieruszowie został zlikwidowany. Od września 2008 r. szpital działa jako spółka prawa handlowego ze 100-procentowym udziałem powiatu i nosi obecnie nazwę Powiatowe Centrum Medyczne sp. z o.o NZOZ Szpital Powiatowy w Wieruszowie. Ponieważ powiat przejął zobowiązania SPZOZ, starostwo czeka teraz proces o zadośćuczynienie. Rodzice odrzucili proponowaną przez sąd ugodę, gdyż twierdzą, że dotąd nie otrzymali wszystkich pieniędzy.<br />
<br />
<br />
<div><mce:script type="text/javascript"></mce:script><mce:script mce_src="http://a.ptwp.pl/delivery/ajs.php?zoneid=151&cb=64647884519&loc=http%3A//www.rynekzdrowia.pl/Prawo/Wieruszow-bylo-odszkodowanie-bedzie-zadoscuczynienie%2C16009%2C2.html&referer=http%3A//odszkodowania24.bblog.pl/" type="text/javascript"></mce:script></div>– Dotychczas wypłaciliśmy ok. 1 mln złotych. Na tę sumę składają się m.in. odszkodowanie, koszty procesu, wypłaty renty. Pieniędze trafiły do mecenasa, który reprezentował rodziców dziewczynki. Nie wiemy jednak, jak wyglądają rozliczenia pomiędzy nimi – zapewnia portal rynekzdrowia.pl Andrzej Szymanek, starosta wieruszowski.<br />
Władze powiatu chcą wiedzieć, czy pieniądze z odszkodowania, które dotąd wypłacili rodzicom, trafiły na cele związane z potrzebami dziecka. Jak podaje Dziennik Łódzki, adwokaci uważają, że rodzice nie muszą uzasadniać wydatków, a to, że ponieśli straty moralne nie podlega dyskusji. Umowna może być tylko kwota roszczenia.<br />
źródło: rynekzdrowia.pl<br />
POLECANE:<br />
<a href="http://odszkodowanie11.blog.onet.pl/" mce_href="http://odszkodowanie11.blog.onet.pl/">odszkodowania</a><br />
<br />
<a href="http://odszkodowania1234.blogspot.com/" mce_href="http://odszkodowania1234.blogspot.com/">odszkodowanie</a>odszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-35765676500248500942010-02-27T16:12:00.000-08:002011-09-06T05:43:27.863-07:00Kopalnia - odszkodowanie.<b>CHEŁMEK. Kopalnia nigdy nie zamierzała i nie zamierza wypłacać odszkodowań wszystkim poszkodowanym przez wstrząsy. Wyjątkiem jest trzęsienie odnotowane 9 lutego. To fakty, które wyszły na jaw podczas czwartkowej sesji rady miejskiej. </b><br />
Na spotkanie z radnymi przyszli: dyrektor techniczny kopalni Piast Jacek Kudela, główny inżynier ds. tąpań Jerzy Pituła oraz główny inżynier mierniczo-geologiczny Dariusz Bieroński.<br />
Po wstrząsie z 9 lutego do tej pory do kopalni wpłynęło ponad 700 wniosków o odszkodowanie. 63 z gminy Chełmek.<br />
- Przeprowadziliśmy oględziny w 20 chełmeckich i gorzowskich domach. Z tego 11 postępowań zakończyliśmy ugodą i wypłacimy ludziom pieniądze - poinformował Jerzy Pituła.<br />
- Teraz, po wstrząsie z 9 lutego, rozpatrujemy wszystkie wnioski. Po innych wstrząsach nie będziemy stosowali tej metody - tłumaczył Jacek Kudela.<br />
Strefa, w której przedstawiciele Piasta pochylają się nad szkodami kończy się na ul. Oświęcimskiej i Jagiellońskiej (jadąc od Oświęcimia po lewej stronie ulic). Właściciele domów, usytuowanych po prawej stronie szosy, choćby całe popękały w wyniku działalności kopalni, odszkodowania nie dostaną.<br />
źródło: www.przelom.plodszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-62279524367432200712010-02-15T14:45:00.000-08:002011-09-06T05:43:44.784-07:00KATYŃ odszkodowanie.<h4>Rosyjscy komuniści domagają się powołania komisji parlamentarnej, która udowodni, że Polaków w Katyniu zabili Niemcy. W przeciwnym wypadku Polska zażąda 100 mld dol. odszkodowania i cały majątek państwa rosyjskiego za granicą zostanie skonfiskowany</h4>Komunistyczny poseł Wiktor Iliuchin, występując przed Dumą, tłumaczył kolegom, że Rosja stanęła w obliczu wielkiego niebezpieczeństwa. 5 maja Hillary Clinton otworzy w Kongresie USA wystawę poświęconą polskim oficerom zamordowanym w Katyniu. W ten sposób Stany Zjednoczone poprą polską wersję o rozstrzelaniu Polaków wiosną 1940 r. przez NKWD. W samej Polsce planowana jest w tym czasie "cała seria imprez noszących antyrosyjski charakter".<br />
Do dziś, jak przypomniał poseł, do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka trafiło 70 skarg przeciw Rosji od krewnych ofiar Katynia. - Polska chce skierować ogólną skargę przeciw nam za rozstrzelanie wszystkich oficerów i zażądać 100 mld dol. odszkodowania. Płacić będzie już Rosja, nasze dzieci, nie ZSRR. Jest bardzo prawdopodobne, że na majątek i konta Rosji za granicą zostanie nałożony areszt w celu zaspokojenia tych roszczeń - bił na alarm Iliuchin.<br />
Tymczasem wersja zbrodni, w której winni są Rosjanie, to tylko "wymysły propagandy goebbelsowskiej". Według Iliuchina bliżej nieznana społeczna komisja historyków i polityków - mimo iż władze rzucają jej kłody pod nogi - w ostatnich latach znalazła dowody na to, że Polacy zostali rozstrzelani z broni niemieckiej przez Niemców.<br />
<br />
<hr /><span class="Apple-style-span" style="-webkit-text-decorations-in-effect: underline; color: #0000ee;">nieruchomości rzeszów</span><br />
<div><span class="Apple-style-span" style="-webkit-text-decorations-in-effect: underline; color: #0000ee;"><br />
</span></div><hr /><br />
Poseł nie precyzuje, jacy historycy doszli do tych wniosków. Chodzi mu jednak o amatorów, takich jak metalurg z zawodu Jurij Muchin, który poświęcił życie gloryfikacji postaci Stalina, a dokumenty świadczące o jego zbrodniach uważa za fałszywki spreparowane przez Amerykanów, Polaków, Żydów i takich zdrajców Rosji jak Michaił Gorbaczow, Borys Jelcyn, a ostatnio nawet Władimir Putin.<br />
Iliuchin w imieniu swojej frakcji domaga się "powstrzymania Putina", który w kwietniu ma wziąć udział w obchodach 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, "od powtarzania przedwczesnych i najpewniej błędnych twierdzeń w sprawie śmierci oficerów polskich". Niezbędne jest też powołanie komisji parlamentarnej, która - uzyskawszy dostęp do archiwów - ustali prawdę o Katyniu.<br />
Parlamentarzyści powinni jego zdaniem zająć się również zbadaniem okoliczności śmierci "od 80 do 120 tys. czerwonoarmistów" wziętych do niewoli polskiej w 1920 r. Ta ostatnia kwestia, przypominana przez niektórych Rosjan jako dyżurny argument przeciwko Polakom, została dokładnie zbadana przez historyków polskich i rosyjskich, którzy doszli do wspólnego wniosku, że od chorób, głodu, ciężkich warunków w niewoli polskiej umarło nie więcej niż 18 tys. czerwonoarmistów.<br />
- Nie wierzę, że taka komisja powstanie. Jeśli jednak będzie powołana, mnie tam nie poproszą, choć byłbym gotów stanąć przed nią. I przypomniałbym, że zbrodnia katyńska to nie tylko Katyń. Ponad 6 tys. Polaków wiosną 1940 r. rozstrzelali kaci z NKWD z niemieckich waltherów w Kalininie [dziś Twer]. Zostali pochowani w Miednoje - w miejscu, do którego armia niemiecka w czasie wojny nigdy nie dotarła - mówi "Gazecie" Anatolij Jabłokow, były prokurator wojskowy, który w latach 1990-94 kierował najpierw radzieckim, a potem rosyjskim śledztwem w sprawie zbrodni katyńskiej.<br />
<div id="source">Źródło: Gazeta Wyborcza</div><div>POLECANE:</div><div><h1><u><span mce_style="color: #888888;" style="color: #888888;"><a href="http://odszkodowania7.wordpress.com/" mce_href="http://odszkodowania7.wordpress.com/">Odszkodowania</a></span></u></h1><b><a href="http://odszkodowanie.blogator.pl/" id="linkProfilePage" mce_href="http://odszkodowanie.blogator.pl/" title="Mój profil">odszkodowanie</a></b></div>odszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-30674828542691766852010-02-15T14:41:00.000-08:002011-09-06T05:43:51.025-07:00Odszkodowanie za zjedzenie hamburgera z igłą.<b>Klient restauracji Burger King w Bedford razem z kawałkiem swojej kanapki połknął igłę. Spuchł i nie mógł pracować przez pół roku. Tak przynajmniej wynika z relacji poszkodowanego. Po nieudanych próbach polubownego załatwienia bulwersującego przypadku sprawą ostatecznie zajmnie się sąd.<br />
</b><br />
<i>- Po trzecim kęsie poczułem, że coś przechodzi mi przez gardło. Syn stwierdził jednak, że to może być kawałek sałaty </i>- opowiada<b> Oscar Chaves. </b><br />
Później jednak mężczyzna trafił do szpitala, a lekarze znaleźli w jego żołądku igłę o długości 5 cm. Stwierdzili też u pacjenta uszkodzenie przełyku.<br />
<br />
<br />
<hr /><span class="Apple-style-span" style="-webkit-text-decorations-in-effect: underline; color: #0000ee;">nieruchomości rzeszów</span><br />
<div><span class="Apple-style-span" style="-webkit-text-decorations-in-effect: underline; color: #0000ee;"><br />
</span></div><br />
<br />
<hr /><i>- Miałem przez 8 tygodni spuchnięta twarz i musiałem przejść półroczne leczenie. Nie mogłem pracować -</i> wspomina Chaves.<br />
<br />
<br />
Pechowy klient chciał, aby sieć zwróciła mu 15 tys. dolarów za leczenie. Firma nie zgodziła się jednak na takie rozwiązanie.<br />
Przeprosiła jedynie klienta i poprosiła o zwrot igły. Zaproponowała też wypłatę 5 tys. dolarów odszkodowania - pisze „MyFox”.<br />
To rozzłościło Chavesa, który zatrudnił prawnika i teraz domaga się 1,5 mln dol. odszkodowania.<br />
<i>- Nie chciałem iść z tym do sądu. Chodziło tylko o pokrycie kosztów leczenia. Po takiej odpowiedzi, nie zostawili mi jednak wyboru -</i> tłumaczy klient.<br />
Finał sporu wydaje się być bardzo ciekawy. Czy niejaki Chaves to wyjątkowy pechowiec, który trafił w renomowanej sieci fast food naprawdę na “igłowego” hamburgera, czy też jest kolejnym naciągaczem, który ryzykując utratę zdrowia stara się wyłudzić odszkodowanie? Nie jest przecież przesądzone, że poszkodowany sam umieścił w kanapce maluteńki przedmiot, absolutnie nie nadający się do spożycia.<br />
źródło:www.meritum-news.com<br />
POLECANE:<br />
<h1 id="site-heading"><a href="http://odszkodowanie112.wordpressy.pl/" mce_href="../" title="Visit Site">odszkodowanie</a></h1><h1><a href="http://odszkodowaniapowypadkowe.wordpress.com/" mce_href="http://odszkodowaniapowypadkowe.wordpress.com/">odszkodowania</a></h1>odszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-52379284661973068382010-02-10T13:53:00.000-08:002011-09-06T05:40:34.114-07:00Odszkodowanie za pomyłke policji.<div><strong>Poszukujący przestępcy policjanci wtargnęli przez pomyłkę do innego mieszkania. Lokator, który ma od tej pory poważne kłopoty z kręgosłupem, żąda od policji 200 tys. zł odszkodowania. Dziś przed warszawskim sądem rozpoczyna się proces w tej sprawie. </strong><br />
<hr /><a href="http://kramm.pl/o_firmie.php">nieruchomości rzeszów</a><br />
<hr />W środę 10 lutego 2010 r. i w piątek 12 lutego 2010 r. przed Sądem Okręgowym w Warszawie (Al. Solidarności 127) odbędą się dwie kolejne rozprawy w sprawie Piotra D. przeciwko Skarbowi Państwa - Komendantowi Wojewódzkiemu Policji w Białymstoku. (sygn. XXV C 351/09). Piotr D. pozwał Skarb Państwa o zadośćuczynienie i odszkodowanie w wysokości ok. 200 tys. zł, w związku z interwencją Policji w jego mieszkaniu na Bielanach w Warszawie, która miała miejsce 5 lutego 2008 r. Policjanci z grupy antyterrorystycznej w czasie interwencji brutalnie nadużyli siły, w wyniku czego Piotr D. ma poważne problemy zdrowotne z kręgosłupem. Na krótko po wtargnięciu do mieszkania Piotra D. okazało się, że cała akcja była pomyłką. Policja błędnie zidentyfikowała lokal, w którym rzekomo mieli przebywać niebezpieczni przestępcy. Piotr D. jest informatykiem, a owe mieszkanie wynajmował już od półtora roku. <br />
Od zdarzenia przez ponad rok trwały bezskuteczne próby ugodowe, związane m.in. z trudnościami w ustaleniu, kto był odpowiedzialny za całą akcję. Ostatecznie udało się ustalić, że za tę interwencję odpowiadał samodzielny pododdział antyterrorystyczny policji w Białymstoku, podległy bezpośrednio pod Komendanta Wojewódzkiego w Białymstoku. Ta jednostka Policji została pozwana przez Piotra D.<br />
Na dwóch planowanych rozprawach zeznania składać będą policjanci, którzy brali udział w akcji. Sprawa Piotra D. jest objęta Programem Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Piotra D. reprezentuje pro bono mec. Joanna Młot-Schönthaler z kancelarii Clifford Chance.<br />
źródło: lex.pl</div>odszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-81339859700231761402010-02-08T13:58:00.000-08:002011-09-06T05:39:08.206-07:00Żądają miliona odszkodowania za śmierć syna.<h4>29-latek w niewyjaśnionych okolicznościach zmarł w areszcie w Tarnowskich Górach tuż po zatrzymaniu. Jego rodzice domagają się miliona złotych zadośćuczynienia. - Wyrok w tej sprawie będzie miał wpływ na postępowanie z aresztowanymi - uważają prawnicy.</h4>- Nic na ten temat nie wiemy i do czasu aż sąd nie przekaże nam odpisu pozwu nie będziemy komentowali tej sprawy - mówi kapitan Piotr Kołodziej, zastępca dyrektora aresztu śledczego w Tarnowskich Górach. To od tej placówki rodzice Sebastiana Parkitnego domagają się miliona złotych zadośćuczynienia oraz zwrotu kosztów pogrzebu. Zarzucają strażnikom niedopełnienie obowiązków i niezapewnienie ich synowi bezpieczeństwa. To rekordowe żądanie w historii śląskiej służby więziennej.<br />
Pozew Parkitnych został przyjęty przez Sąd Okręgowy w Gliwicach, kilkanaście dni temu zostali też zwolnieni przez sędziów z kosztów. - Nie jesteśmy pazerni. Chcemy, żeby ten proces był nauczką dla funkcjonariuszy, bo przecież aresztowani to też ludzie - mówi Danuta Parkitna, matka zmarłego mężczyzny.<br />
29-letni Sebastian z Dąbrowy Górniczej został zatrzymany przez oficerów Centralnego Biura Śledczego w grudniu 2006 r. Był podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i pobicie członków klubu motocyklowego z Opolszczyzny. Na wniosek prokuratury mężczyzna trafił do aresztu w Tarnowskich Górach. Był zdrowy, co roku - jako kierowca testowy samochodów rajdowych - przechodził specjalistyczne badania lekarskie.<br />
Dziesięć dni po aresztowaniu nieoczekiwanie zmarł. Sekcja zwłok wykazała, że powodem zgonu był obrzęk mózgu. Według biegłych najbardziej prawdopodobną przyczyną jego powstania mogło być zatrucie nieznaną substancją. Nie potrafili jednak ustalić, jak było w tym przypadku, bo tuż po śmierci mężczyzny w niewyjaśnionych okolicznościach znikła koszulka, na którą wymiotował. Specjaliści nie mogli więc zbadać wymiocin.<br />
<hr /><a href="http://kramm.pl/o_firmie.php">nieruchomości rzeszów</a><br />
<hr />Wiadomo, że po kolacji Parkitny zaczął się skarżyć współwięźniom, że boli go brzuch i głowa, miał też wymioty i biegunkę. Około godz. 23 stracił przytomność i zaczął się moczyć. Koledzy z celi alarmowali strażników. Jednak ci karetkę pogotowia wezwali dopiero po godz. 1, a znajdujący się w śpiączce mężczyzna do szpitala trafił dopiero o godz. 3. Wtedy na ratunek było już jednak za późno.<br />
- W areszcie nie było stałej opieki lekarskiej, nikt nie nadzorował cel z więźniami, dochodziło tam do przypadków przemocy, a służbie więziennej prawie godzinę zajęło zorganizowanie konwoju, który zawiózł syna do szpitala - wylicza Danuta Parkitna. Zdaniem jej męża Zdzisława te błędy i zaniechania strażników przyczyniły się do śmierci ich syna. - Sebastian nie miał statusu niebezpiecznego przestępcy, więc gdyby od razu zawieźli go do szpitala, być może by żył - mówi rozżalony ojciec.<br />
Służba więzienna nie komentuje tych zarzutów. - Dla nas to także była przykra sprawa, jednak wszystkie jej okoliczności wyjaśnia prokuratura i czekamy na jej ustalenia - mówi kapitan Kołodziej.<br />
31 grudnia śledczy po raz kolejny umorzyli śledztwo w sprawie śmierci Parkitnego, uznając, że nie ma dowodów na to, iż przyczynili się do niej pracownicy aresztu lub współwięźniowie. Decyzja nie jest jednak prawomocna. Rodzice zmarłego aresztanta wraz z Helsińską Fundacją Praw Człowieka złożyli kolejne zażalenie na decyzję śledczych. Dodatkowo złożyli w sądzie skargę, zarzucając śledczym opieszałość w działaniu i ukrywanie niektórych dokumentów.<br />
- Przez trzy lata wbrew zaleceniom sądu nie powołali zespołu biegłych, który wypowiedziałby się na temat medycznych przyczyn śmierci naszego syna. Dopiero na tydzień przed umorzeniem sprawy przesłuchali lekarkę, która w ciągu dwóch godzin wydała ustną opinię - mówi Danuta Parkitna. Dlatego od prokuratury domaga się 20 tys. zł odszkodowania za przewlekłość postępowania. - Do skargi państwa Parkitnych ustosunkujemy się, gdy otrzymamy ją z sądu - mówi prokurator Agata Słuszniak, szefowa Prokuratury Rejonowej w Tychach, która prowadziła śledztwo w sprawie zgonu aresztanta.<br />
Według śląskich prawników wyrok w procesie Parkitni kontra areszt będzie miał znaczenie dla dalszego postępowania z osadzonymi mającymi problemy zdrowotne. - Jeżeli rodzina wygra, służba więzienna będzie musiała zmienić procedury dotyczące opieki medycznej aresztantów - twierdzą prawnicy.<br />
<div id="source">Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice<br />
<br />
</div><div>POLECANE:<br />
<br />
</div><div><a href="http://odszkodowanie.blogator.pl/" id="linkProfilePage" mce_href="http://odszkodowanie.blogator.pl/" title="Mój profil">ODSZKODOWANIE</a></div><div><div class="c0"><a href="http://www.blox.pl/html/131073,7,3.html?odszkodowania21" mce_href="http://www.blox.pl/html/131073,7,3.html?odszkodowania21">ODSZKODOWANIA</a></div></div>odszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-60809620010338092292010-02-06T15:22:00.000-08:002011-09-06T05:39:26.916-07:00Odszkodowanie za złe wychowanie dziecka.Pięciu Włochów w wieku od 14 do 15 lat po raz pierwszy osaczyło 12-letnią koleżankę z sąsiedztwa w centrum Mediolanu wiosną 2001 r. Przez dwa kolejne lata - zastraszając, bijąc i szantażując - zmuszali ją wielokrotnie do współżycia seksualnego. Kiedy dziewczyna powiedziała wreszcie o gwałtach rodzicom, sprawców szybko aresztowano, a sąd skazał ich na dwu- i trzyletnie kary więzienia.<br />
Ciężkie depresje zmusiły jednak dziewczynę do przerwania nauki i choć po długiej terapii zdołała wrócić do szkoły, nie nadrobiła braków i do dziś 20-latka nie rozpoczęła wymarzonych studiów. - Kara więzienia nie wystarcza. Pójdź jeszcze raz do sądu, niech rodziny gwałcicieli zapłacą ci odszkodowanie - namawiał ją uporczywie adwokat Giuseppe Alaimo.<br />
Mediolańska sędzia Bianca La Monica poparła roszczenia młodej Włoszki i zasądziła właśnie 450 tys. euro odszkodowań od dziesięciorga rodziców gwałcicieli. - Podczas wychowywania dorastających synów nie pokazali im, co oznacza szacunek dla innych. Nie nauczyli ich nawiązywania innych niż fizyczne kontaktów z dziewczętami. Ich dzieci traktowały swą ofiarę jak rzecz - tłumaczyła sędzia.<br />
Rodzice wszelkimi sposobami próbowali dowodzić, że nie zaniedbywali swych obowiązków. Świadkowie obrony opowiadali sądowi, że synowie nie włóczyli się po nocach, mówili sąsiadom "dzień dobry" i chodzili do kościoła. Szkoła poświadczyła niezłe oceny i udział chłopców w pogadankach o wychowaniu seksualnym.<br />
- Pierwsze zeznania skazanych na temat gwałtów były przerażająco sterylne. Ani śladu własnych emocji czy zrozumienia dla emocji ofiary. Jakieś przebłyski poczucia dyskomfortu lub nawet winy pojawiły się dopiero, kiedy sądowi psycholodzy przymusili ich do refleksji - ocenił sąd. I stwierdził, że brak wyrzutów sumienia, który umożliwił seryjne gwałty, był efektem fatalnego wychowania.<br />
Od odpowiedzialności za synów przestępców nie wywinęli się nawet dwaj ojcowie, którzy po rozwodach już na kilka lat przed rokiem 2001 nie mieszkali na stałe z dziećmi pozostającymi pod opieką matek. - Rozwód nie zwalnia z obowiązku kształtowania swego dziecka - usłyszeli od sędzi.<br />
<br />
<br />
<hr /><a href="http://kramm.pl/o_firmie.php">nieruchomości rzeszów</a><br />
<hr /><br />
Podobnym argumentem wobec rozwiedzionych rodzin posługują się też władze brytyjskiego Liverpoolu, gdzie po zasztyletowaniu nastolatka w 2007 r. prokuratura straszy rodziców karami za brak współpracy z policją i nieinformowanie jej, że dzieci wpadły w sidła ulicznych gangów.<br />
<br />
<br />
- To nowy i dobry trend w Europie. Aby oddać sprawiedliwość ofierze i zapobiegać przestępstwom, trzeba wskazywać na konkretną odpowiedzialność konkretnych winnych. A za przyszłość dzieci są przecież współodpowiedzialni rodzice - twierdzi włoski publicysta Flavio Scarappo.<br />
Orzeczenie sądu cywilnego w Mediolanie to już drugi głośny przykład odradzania się we Włoszech praktyki karania rodziców za tzw. culpa in educando, czyli złe wychowanie. Włoski sąd najwyższy zaledwie kilka miesięcy temu zatwierdził odszkodowanie wypłacone przez rodzinę niespełna 18-letniego mordercy na rzecz rodziny ofiary.<br />
Za winę rodziców sąd uznał absolutną nieumiejętność syna pohamowania negatywnych emocji i wyrażania ich bez użycia przemocy. Kiedy jego niewiele starszy kolega spod Syrakuz zaczął się do niego zalecać, nie potrafił zwyczajnie odmówić czy oświadczyć, że nie jest gejem, lecz impulsywnie zdecydował się zalotnika zabić.<br />
<div id="source">Źródło: Gazeta Wyborcza</div><div></div>odszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-86244688407710064382010-02-06T15:19:00.000-08:002011-09-06T05:39:38.594-07:00Mienie zabużańskie - odszkodowanie<h1>Ponad miliard zł rekompensat za mienie zabużańskie</h1>06.02. Warszawa (PAP) - Ponad 1 mld 55 mln zł wyniosła wartość rekompensat za mienie zabużańskie, wypłaconych do końca stycznia tego roku od początku prowadzenia wypłat, czyli od grudnia 2006 roku - poinformował resort skarbu.<br />
<div><div id="bza_rekl_rec_1">REKLAMA <br />
<div id="bmone2n-1418.47.5.36"><div><a href="http://go.arbopl.bbelements.com/please/redirect/1418/47/5/36/" mce_href="http://go.arbopl.bbelements.com/please/redirect/1418/47/5/36/"><img alt="" height="250" mce_src="http://go.arbopl.bbelements.com/please/showit/1418/47/5/36/?typkodu=img&keywords=" mce_style="border-width: 0;" src="http://go.arbopl.bbelements.com/please/showit/1418/47/5/36/?typkodu=img&keywords=" style="border-width: 0pt;" width="300" /></a></div></div></div></div>Przez ten czas ministerstwo przekazało do Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) dane osób uprawnionych do wypłaty 24 tys. 681 odszkodowań.<br />
<br />
<hr /><a href="http://codex.org.pl/" mce_href="http://codex.org.pl">odszkodowania za wypadek przy pracy, odszkodowanie powypadkowe</a><br />
<br />
<hr />"W styczniu 2010 r. przekazano do Banku Gospodarstwa Krajowego dane osób uprawnionych do rekompensaty z tytułu pozostawienia nieruchomości poza obecnymi granicami Rzeczypospolitej Polskiej, umożliwiające wypłatę w lutym bieżącego roku 565 rekompensat" - podkreśla resort. Ustawa o realizacji prawa do rekompensaty z tytułu pozostawienia nieruchomości poza granicami RP przyznaje uprawnionym osobom odszkodowania w wysokości 20 proc. wartości zostawionego mienia.<br />
Chodzi o mienie pozostawione przez osoby przesiedlone w latach 1944-1952 z terenów należących przed II wojną światową do Polski. Odszkodowania za mienie zabużańskie są wypłacane z Funduszu Rekompensacyjnego. Fundusz zasilają środki ze sprzedaży gruntów przez Agencję Nieruchomości Rolnych. (PAP)<br />
źródło:www.bankier.plodszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-23864700434952895462010-02-04T14:13:00.000-08:002011-09-06T05:39:54.034-07:00Całkiem spore odszkodowanie za śmierć ojca.200 tys. zł odszkodowania ma wypłacić Minister Sprawiedliwości jednemu z synów Stanisława Wawrzeckiego, skazanego w 1965 r. przez sąd PRL w tzw. aferze mięsnej na śmierć, i straconego - orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie.<br />
Sędzia uwzględnił nieprawomocnie pozew jednego z trzech synów skazanego, Andrzeja, który pozwał Skarb Państwa domagając się 500 tys. zł za śmierć ojca. Nie wiadomo, czy strony będą składały apelacje; na ogłoszeniu wyroku nie było ich przedstawicieli.<br />
Sąd uznał związek przyczynowy między przekroczeniem uprawnień przez nieżyjących już sędziów, którzy wydali wyrok śmierci, a szkodą, jaką dla powoda była utrata ojca. Sąd podkreślił, że gdyby nie bezpodstawnie zastosowany przez sąd PRL tryb doraźny, Wawrzecki nie zostałby skazany na śmierć. Według sądu, tamten proces miał na celu "określony cel propagandowy" i był "przygotowywany w różnych kręgach" - dlatego odszkodowanie ma wypłacić "jednostka nadrzędna" wobec sądu PRL.<br />
REKLAMA Czytaj dalej<br />
Orzeczenie wobec Wawrzeckiego, dyrektora warszawskiego Miejskiego Handlu Mięsem, było jedynym wykonanym w PRL po 1956 r. wyrokiem śmierci za przestępstwo gospodarcze. Według wielu opinii, był to "mord sądowy", a wyrok wydano faktycznie na najwyższych szczeblach władzy - nalegać miał na to szef PZPR Władysław Gomułka. Składowi sędziowskiemu przewodniczył nieżyjący już Roman Kryże, który w okresie stalinowskim wydał wiele wyroków śmierci wobec żołnierzy AK.<br />
<br />
<br />
<hr /><a href="http://kramm.pl/o_firmie.php">nieruchomości rzeszów</a><br />
<br />
<br />
<hr />Wawrzecki przyznał, że brał łapówki od kierowników sklepów mięsnych, w sumie ok. 3,5 mln ówczesnych zł. Oprócz niego oskarżono czterech dyrektorów handlu mięsem, czterech kierowników sklepów i właściciela masarni. Prokurator wniósł o trzy kary śmierci. Sąd Wojewódzki dla m.st. Warszawy orzekł jedną. Czterech innych dyrektorów skazano na dożywocie; pozostali podsądni dostali od 12 do 9 lat więzienia; orzeczono też przepadek mienia i wysokie grzywny. W aktach nie zachowały się przemówienia końcowe; nie ma tego zapisu rozprawy ani protokołu wykonania wyroku.<br />
<br />
<br />
W 2004 r. Sąd Najwyższy - uwzględniając kasację rzecznika praw obywatelskich Andrzeja Zolla - orzekł, że wyroki zapadły z rażącym naruszeniem prawa i uchylił je. Zarazem postępowanie wobec wszystkich 10 skazanych umorzono, bo żaden z nich już nie żył, a sprawa przedawniła się w 1989 r. SN podkreślał, że wyrok nie może służyć pełnej rehabilitacji skazanych, gdyż nawet kasacja RPO nie podważała ich winy.<br />
W 2007 r. warszawski sąd uznał, że bliscy Wawrzeckiego nie dostaną rekompensaty za skonfiskowany wówczas majątek - mieszkanie, dom pod Warszawą, a także kilka kilogramów złota w sztabkach i biżuterię. Wcześniej sąd przyznał jego żonie i innemu synowi po 108 tys. zł odszkodowania.<br />
Oddzielnie powództwo wytoczył Andrzej Wawrzecki. Mężczyzna, który w chwili śmierci ojca miał 15 lat, jest przekonany, że gdyby nie aresztowanie i stracenie ojca, jego życie potoczyłoby się inaczej. Mówił też, że z ojcem łączyła go bardzo bliska więź i że do dzisiaj odczuwa jego brak.<br />
W 2009 r. zeznawał on w sądzie o szykanach w szkole i pracy. Po śmierci ojca wyrzucono go z liceum. - W szkole wytykali mnie palcami, dzielnicowy co chwila przychodził do domu sprawdzać, co się dzieje, mieszkanie podlegało przepadkowi mienia, na wszystkie sprzęty trzeba było mieć rachunki, inaczej zabierał je komornik - wspominał. Przerwał naukę, poszedł do wojska, potem imał się rożnych zajęć, ale - jak mówił - gdy przełożeni dowiadywali się, kim jest, kazali mu się zwalniać z pracy. Rozładowywał wagony, był pomocnikiem wiertacza, rozwoził mleko. Gdy dzięki znajomości angielskiego zdobył pracę w ambasadzie Egiptu, nachodzili go funkcjonariusze SB, aż wreszcie i stamtąd się zwolnił. Od 1986 r. był na rencie, najwyższa wynosiła 438 zł, po śmierci żony przeszedł na korzystniejszą dla niego rentę rodzinną.<br />
- Ojca pana Andrzeja zabrało państwo i wiedziało o tym bardzo wiele osób. Najohydniejsza była nagonka, ludzie dali się przekonać, że skazani to zbrodniarze - mówił wcześniej w mowie końcowej reprezentujący powoda mec. Dariusz Pluta. Argumentował, że za naruszenie prawa do życia w pełnej rodzinie należy się zadośćuczynienie. Reprezentująca Skarb Państwa Aldona Łoniewska-Szczypior zgodziła się, że skazanie Wawrzeckiego było, według dzisiejszych standardów, niewyobrażalne. Jej zdaniem jednak powód nie wykazał, że należy mu się zadośćuczynienie od Skarbu Państwa.<br />
Sąd uwzględnił częściowo pozew, uznając kwotę 200 tys. zł za adekwatną do wyrządzonej szkody. W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Hanna Muranowska-Suchocka mówiła, że powód poniósł szkodę wskutek działań funkcjonariuszy państwa, za co należy mu się odszkodowanie.<br />
- Śmierć ojca wpłynęła na jego sytuację życiową, nie tylko materialną, ale i emocjonalną - dodała sędzia. - On żył z piętnem tej sprawy - podkreśliła sędzia. Według niej, wina sędziów z lat 60. co prawda nie została stwierdzona w trybie karnym czy dyscyplinarnym, ale wynika to tylko z faktu, że już nie żyją. Sędzia powiedziała, że gdyby w 1965 r. nie zastosowano trybu doraźnego, Wawrzecki byłby zapewne skazany na karę więzienia, a wtedy "sytuacja jego bliskich byłaby zupełnie inna".<br />
- To rodzaj rozliczenia czy też długu, który muszą płacić kolejne pokolenia ku przestrodze, by nie było takich spraw więcej - powiedział mec. Pluta. Dodał, że decyzję o ewentualnej apelacji podejmie jego klient.<br />
Niedawno pion śledczy IPN oskarżył 85-letniego Feliksa Eugeniusza W., prokuratora z "afery mięsnej", o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków - za co grozi do trzech lat więzienia. Nie przyznał się on do zarzutu. Według IPN, pomimo braku podstaw do prowadzenia procesu w trybie doraźnym, bezzasadnie powołał się na dekret z 1945 r. o postępowaniu doraźnym, składając na tej podstawie wnioski o kary śmierci dla oskarżonych. Zdaniem IPN, było to przejawem "rażąco nieadekwatnej represji w ramach dyrektyw sądowego wymiaru kary dla osiągnięcia celów propagandowych i politycznych". W 2009 r. stołeczny sąd rejonowy odroczył, do wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. konstytucyjności zapisów o zbrodni komunistycznej, decyzję, czy na wniosek obrony umorzyć sprawę W.<br />
źródło: wiadomosci.wp.pl<br />
POLECANE:odszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-45983062760478779362010-02-02T11:36:00.000-08:002011-09-06T05:40:09.457-07:00Odszkodowanie za 4 lata więzienia.<h1>Sąd w Gdańsku przyznał 300 tysięcy odszkodowania dla niesłusznie skazanego za morderstwo</h1><div><b>Tomasz Kułaczewski, niesłusznie skazany i osadzony na prawie cztery lata więzienia za morderstwo, dostanie od skarbu Państwa 300 tys. zł. zadośćuczynienia za wyrządzoną krzywdę i 14 tys. zł. odszkodowania.</b></div>Tak dzisiaj postanowił sąd. Kułaczewski żądał 500 tys. zadośćuczynienia, 15 tys. odszkodowania i renty.<br />
Tomasz Kułaczewski został skazany na 15 lat więzienia za zamordowanie dziecka. Wyszedł na wolność w czerwcu 2006, po tym, jak inny mężczyzna przyznał się do czynu, który przypisywano Kułaczewskiemu. Od razu po wyjściu zapowiadał, że będzie zabiegał o rekompensatę za cierpienia, których doznał za kratkami, gdzie - jak sam przyznawał, był bity, poniżany i wykorzystywany seksualnie.<br />
<br />
<hr /><a href="http://kramm.pl/o_firmie.php">nieruchomości rzeszów</a><br />
<hr /><br />
Sprawa o odszkodowanie i zadośćuczynienie toczyła się w sądzie okręgowym w Gdańsku od maja 2007. Po wyjściu z sali Tomasz Kułaczewski przyznał, że raczej nie będzie składał apelacji.<br />
- Chciałbym kupić jakieś mieszkanie w bloku, skuter, resztę odłożyć na lokacie - mówił po wyjściu z sali sądowej.<br />
źródło: gdansk.naszemiasto.plodszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-64295856406620416482010-02-01T15:35:00.000-08:002011-09-06T05:38:53.314-07:00Odszkodowanie za piracką muzykeNic nie wskazuje na to, by miał się ku końcowi spór pomiędzy RIAA a oskarżaną o nielegalne pobieranie muzyki z Internetu Jammie Thomas-Rasset. Amerykańskie Stowarzyszenie Przemysłu Nagraniowego przygotowuje się do kolejnej rozprawy, po tym jak kobieta odrzuciła złożoną jej kilka dni temu propozycję ugody.<br />
Cara Duckworth, rzeczniczka organizacji, potwierdziła rozpoczęcie przygotowań do wznowienia procesu przeciw Thomas-Rasset. W ubiegłym tygodniu RIAA zaproponowała jej ugodę<b> </b>, w ramach której <a href="" id="a_nsitsp_0">kobieta</a> miałaby do zapłaty 25 tys. dolarów odszkodowania. Amerykanka odrzuciła tę propozycję.<br />
<b>Odszkodowanie zmienne jest</b><br />
Przypomnijmy, że w pierwszym procesie (w 2007 r.) wytoczonym kobiecie przez RIAA za pobranie i udostępnienie w sieci P2P 24 utworów kwota odszkodowania zasądzona do zapłaty na rzecz koncernów fonograficznych wyniosła 220 tys. USD. Wyrok ten jednak został uchylony.<br />
Sprawa ponownie trafiła na wokandę w czerwcu 2008 r., jednak w tym wypadku sankcje były znacznie bardziej dotkliwe - ława przysięgłych uznała Thomas-Rasset winną światowego naruszenia przepisów<b> </b> o ochronie praw autorskich. Wysokość zasądzonego przez sąd federalny odszkodowania dla wytwórni fonograficznych ustalono 1,92 mln dolarów.<br />
<hr /><a href="http://codex.org.pl/" mce_href="http://codex.org.pl">odszkodowania za wypadek przy pracy, odszkodowanie powypadkowe</a><br />
<br />
<hr />Prawnicy <a href="" id="a_nsitsp_1">kobiety</a> zapowiedzieli wówczas złożenie apelacji, powołując się na nieproporcjonalność kwoty odszkodowania do rzeczywistych szkód. Argumentację tę podzielił pod koniec stycznia 2010 r. sędzia Michael Davis, ten sam sędzia, który już wcześniej zmniejszył Amerykance karę.<br />
Uznał on, że potrzeba odstraszania (od piractwa internetowego) nie może usprawiedliwić kary w tej wysokości za kradzież i nielegalną dystrybucję 24 piosenek. Jednocześnie wyznaczył <b>nową wysokość grzywny - 54 tys</b>. dolarów.<br />
<b>Oferta ugody</b><br />
Wkrótce potem Stowarzyszenie przekazało prawnikom Thomas-Rasset swoją ofertę - 25 tys. dolarów odszkodowania w zamian za wycofanie zarzutów, ale tylko pod warunkiem, że sąd zawiesi lub zmodyfikuje ostatnie orzeczenie. RIAA argumentowała, że było ono częściowo niezgodne z obowiązującymi przepisami. Organizacja zapewniła, że kwota odszkodowania wpłacona przez Amerykankę zostanie przekazana na cele charytatywne (pomoc dla artystów mających trudności z <a href="" id="a_nsitsp_2">utrzymaniem</a> się z zawodu).<br />
Prawnicy kobiety propozycję RIAA szybko odrzucili: "Wierzymy, że kwoty odszkodowania za naruszenie praw autorskich są niezgodne z konstytucją ponieważ nie mają żadnego związku z rzeczywistą szkodą właścicieli tych praw. Jammie nigdy nie zgodzi się na zapłatę i będzie walczyć aż do końca".<br />
Duckworth, w wiadomości e-mail przesłanej do redakcji magazynu computerworld.com, napisała: "To wstyd, że pani Thomas-Rasset wciąż unika odpowiedzialności za swoje czyny, zamiast zaakceptować rozsądną ofertę ugody i zakończyć tę sprawę. W związku z tym zaczniemy przygotowania do nowej rozprawy".<br />
źródło:pcworld.pl/<br />
POLECANE:<br />
<a href="http://odszkodowania.mblog.pl/" mce_href="http://odszkodowania.mblog.pl/">http://odszkodowania.mblog.pl/</a><br />
<br />
<a href="http://www.odszkodowania12.8log.pl/" id="o5od" mce_href="http://www.odszkodowania12.8log.pl/" title="http://www.odszkodowania12.8log.pl">http://www.odszkodowania12.8log.pl</a>odszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-71024896301495209592010-01-31T14:57:00.000-08:002011-09-06T05:38:28.155-07:00Odszkodowanie dla rolnika.<div class="mb10"><b>Sąd w Bordeaux nakazał firmie ubezpieczeniowej wypłacić odszkodowanie rolnikowi poszkodowanemu w wyniku </b><b> używania środków chwastobójczych. To bezprecedensowy wyrok, który może mieć ogromne konsekwencje dla przemysłu chemicznego i francuskiej wsi. </b></div><hr /><a href="http://kramm.pl/o_firmie.php">nieruchomości rzeszów</a><br />
<hr /><div class="cnt_p">Sąd uznał, iż rolnik stosując środki wyprodukowane przez jedną z firm amerykańskich odniósł poważne uszczerbki na zdrowiu. Decyzja sędziów wprowadza nową kategorię - choroby zawodowej rolników wywołanej stosowaniem szkodliwych dla człowieka herbicydów i pestycydów. Do tej pory firmy ubezpieczeniowy odmawiały wypłacania odszkodowań za straty na zdrowiu w takich przypadkach. <br />
Jednocześnie przed sądem rozpoczął się kolejny proces, tym razem przeciwko producentowi oskarżonemu o "niewystarczające poinformowanie użytkownika o szkodliwości środków dla człowieka". Rolnik, ojciec dwojga dzieci, mimo sześciu lat intensywnego leczenia nie wrócił już do pełni sił.<br />
źródło: finanse.wp.pl<br />
POLECANE:<br />
<a href="http://www.odszkodowania.8log.pl/" id="rcb3" mce_href="http://www.odszkodowania.8log.pl/" title="http://www.odszkodowania.8log.pl">http://www.odszkodowania.8log.pl</a></div>odszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-54562332427524061982010-01-30T11:37:00.001-08:002011-09-06T05:38:03.669-07:00podatek a odszkodowania, odszkodowanie za podatek<i>1. określonych w prawie pracy odpraw i odszkodowań z tytułu skrócenia okresu wypowiedzenia umowy o pracę,<br />
2. odpraw pieniężnych wypłacanych na podstawie przepisów o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn nie dotyczących pracowników,<br />
3. odpraw i odszkodowań z tytułu skrócenia okresu wypowiedzenia funkcjonariuszom pozostającym w stosunku służbowym,<br />
4. odszkodowań przyznanych na podstawie przepisów o zakazie konkurencji,<br />
5. odszkodowań za szkody dotyczące składników majątku związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą,<br />
6. odszkodowań za szkody dotyczące składników majątku związanych z prowadzeniem działów specjalnych produkcji rolnej, z których dochody są opodatkowane według skali, o której mowa w art. 27 ust. 1, lub na zasadach, otórych mowa w art. 30c,<br />
7. odszkodowań wynikających z zawartych umów lub ugód innych niż ugody sądowe.<br />
<br />
Z literalnego brzmienia powołanego przepisu jednoznacznie wynika, iż nie wszystkie <a _fcksavedurl="http://codex.org.pl" href="http://codex.org.pl/">odszkodowania</a> otrzymywane przez osoby fizyczne są wolne od podatku dochodowego. Ze zwolnienia bowiem korzystają jedynie te odszkodowania, których prawo do otrzymania wynika wprost z przepisów ustawy lub aktów wykonawczych, z wyjątkiem wyłączenia ze zwolnienia wolą ustawodawcy. I tak stosownie do uregulowania zawartego w art. 21 ust. 1 pkt 3 lit. g) ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych z przedmiotowego zwolnienia wyłączone zostały odszkodowania wynikające z zawartych umów i ugód innych niż ugody sądowe.<br />
<br />
</i><i>Jednocześnie przepis art. 21 ust. 1 pkt 3b ww. ustawy stanowi, iż wolne od podatku są inne odszkodowania lub zadośćuczynienia otrzymane na podstawie wyroku lub ugody sądowej do wysokości określonej w tym wyroku lub ugodzie, z wyjątkiem odszkodowań lub zadośćuczynień:<br />
<br />
1. otrzymanych w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą,<br />
2. dotyczących korzyści, które podatnik mógłby osiągnąć gdyby mu szkody nie wyrządzono.<br />
<br />
Nadmienić należy, iż regulacją powyżej wskazanego przepisu art. 21 ust. 1 pkt 3b ustawy zostały objęte przede wszystkim inne odszkodowania lub zadośćuczynienia niż te, których wysokość lub zasady ustalania wynikają wprost z przepisów prawa, jednakże dla zastosowania zwolnienia koniecznym jest aby to inne odszkodowanie otrzymane zostało na mocy wyroku lub ugody sądowej.<br />
<br />
Analiza cytowanych powyżej przepisów wskazuje jednoznacznie, że ustawodawca wyłączył z katalogu zwolnień odszkodowania otrzymane na podstawie zawartej pomiędzy stronami umowy lub ugody pozasądowej. W rozpatrywanej sprawie źródłem wypłaty Wnioskodawczyni odszkodowania nie był przepis rangi ustawowej, ani wyrok czy ugoda sądowa, lecz zawarte między Wnioskodawczynią a przedsiębiorcą porozumienie. Zatem otrzymane odszkodowanie nie podlega zwolnieniu od podatku dochodowego od osób fizycznych na podstawie wyżej wskazanych przepisów.<br />
<br />
--REKLAMA--</i><a href="http://kramm.pl/o_firmie.php">nieruchomości rzeszów</a><br />
<i>-----------------------<br />
<br />
Ze względu na brak możliwości zakwalifikowania kwoty odszkodowania otrzymanej przez Wnioskodawczynię na podstawie zawartej ugody do któregokolwiek ze zwolnień przewidzianych w art. 21 ust. 1, art. 52, art. 52a i art. 52c ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych należy stwierdzić, że stanowią one przychód w rozumieniu art. 11 ust. 1 – jako otrzymane pieniądze.<br />
<br />
Przychód ten należy potraktować jako przychód z tzw. „innych źródeł”, o których mowa w art. 10 ust. 1 pkt 9 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.<br />
<br />
Zgodnie z art. 20 ust. 1 ustawy, za przychody z innych źródeł, o których mowa w art. 10 ust. 1 pkt 9, uważa się w szczególności: kwoty wypłacone po śmierci członka otwartego funduszu emerytalnego wskazanej przez niego osobie lub członkowi jego najbliższej rodziny, w rozumieniu przepisów o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych, zasiłki pieniężne z ubezpieczenia społecznego, alimenty stypendia, dotacje (subwencje) inne niż wymienione w art. 14, dopłaty, nagrody i inne nieodpłatne świadczenia nie należące do przychodów określonych w art. 12-14 i 17 oraz przychody nie znajdujące pokrycia w ujawnionych źródłach.<br />
<br />
Użyte w tym przepisie sformułowanie „w szczególności” oznacza, iż definicja źródeł przychodów ma charakter przykładowy i otwarty, zatem do tej kategorii należy zaliczyć również przychody inne niż wymienione wprost w przepisie art. 20 ust. 1 ustawy. Przychód podatkowy z innych źródeł powstaje w każdym przypadku, kiedy u podatnika wystąpią realne korzyści majątkowe.<br />
<br />
Stosownie zaś do art. 42a ustawy, osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, osoby prawne i ich jednostki organizacyjne oraz jednostki organizacyjne mniemające osobowości prawnej, które dokonują wypłaty należności lub świadczeń, o których mowa w art. 20 ust. 1, z wyjątkiem dochodów (przychodów) wymienionych w art. 21, art. 52 i art. 52a oraz dochodów, od których na podstawie przepisów Ordynacji podatkowej zaniechano poboru podatku, od których nie są obowiązane pobierać zaliczki na podatek lub zryczałtowanego podatku dochodowego, są obowiązane sporządzić informację według ustalonego wzoru o wysokości przychodów (PIT-8C), i w terminie do końca lutego następnego roku podatkowego przekazać podatnikowi oraz urzędowi skarbowemu, którym kieruje naczelnik urzędu skarbowego właściwy według miejsca zamieszkania podatnika, a w przypadku podatników, o których mowa w art. 3 ust. 2, urzędowi skarbowemu, którym kieruje naczelnik urzędu skarbowego właściwy w sprawach opodatkowania osób zagranicznych.<br />
<br />
Od przychodów z innych źródeł podmiot, który je wypłacił nie pobiera zaliczki na podatek dochodowy. Oznacza to, że przychody te podatnik sam musi wykazać w zeznaniu rocznym i je opodatkować. Nadmienić przy tym należy, iż właściwy jest w takim przypadku formularz PIT-36 – przeznaczony nie tylko dla przedsiębiorców, ale również i osób, którym płatnik nie pobrał zaliczki na podatek (w przypadku osób uzyskujących przychody ze stosunku pracy nie składa się wówczas odrębnego zeznania na formularzu PIT-37, całość dochodów należy rozliczyć w PIT-36).<br />
<br />
Podsumowując, w oparciu o powyższe przepisy prawa należy stwierdzić, iż otrzymana przez Wnioskodawczynię kwota odszkodowania w związku ze zmniejszeniem wartości działki stanowi przychód z innych źródeł i podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych na zasadach ogólnych.(…)”</i><br />
<br />
Pełną treść interpretacji można przeczytać na stronie Ministerstwa Finansów <script>
eg('PGEgaHJlZj0iaHR0cDovL3NpcC5tZi5nb3YucGwvc2lwL2luZGV4LnBocD9yb2R6YWo9MiIgdGl0bGU9InNpcC5tZi5nb3YucGwvc2lwIiB0YXJnZXQ9Il9ibGFuayI+c2lwLm1mLmdvdi5wbC9zaXA8L2E+');
</script><a href="http://sip.mf.gov.pl/sip/index.php?rodzaj=2" target="_blank" title="sip.mf.gov.pl/sip">sip.mf.gov.pl/sip</a><br />
<br />
źródło: http://www.podatki.egospodarka.pl/49223,Utrata-wartosci-dzialki-odszkodowanie-a-podatek-dochodowy,2,65,1.htmlodszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-50356885524954119772010-01-27T14:32:00.000-08:002011-09-06T05:37:46.829-07:00Domaga sie 65 mln odszkodowania.<h4>PSE Operator domaga się gminy Kórnik 65 mln zł odszkodowania w związku z opóźnieniem budowy sieci przesyłowej przebiegającej przez jej teren. Proces w tej sprawie ruszył w środę przed Sądem Okręgowym w Poznaniu. Wyrok ma zapaść 3 lutego.</h4>PSE Operator argumentuje, że nie jest w stanie rozpocząć przesyłania prądu budowaną przez teren gminy siecią przesyłową i wini za to władze gminy. Wysokość żądanego odszkodowania to wyliczenie strat powstałych z powodu tego, iż nie można dokończyć budowy i uruchomić sieci.<br />
"Gmina nie wywiązała się z porozumienia, które zawarła z PSE Operator, w którym jasno były określone zobowiązania stron. Ponadto gmina uchwalając plan zagospodarowania przestrzennego w związku z realizacją tej inwestycji uchwaliła go w sposób tak dalece wadliwy, że wojewódzki sąd administracyjny stwierdził jego nieważność" - powiedział adwokat Andrzej Urbański, reprezentujący spółkę.<br />
<br />
<br />
<a href="http://kramm.pl/o_firmie.php">nieruchomości rzeszów</a><br />
<br />
<hr /><a href="http://codex.org.pl/" mce_href="http://codex.org.pl">odszkodowania za wypadek przy pracy, odszkodowanie powypadkowe</a><br />
<br />
<hr />Przedstawiciele gminy Kórnik nie widzą powodu do wypłaty odszkodowania. "Nie uważamy, że jakakolwiek wina leży po stronie gminy i że jakiekolwiek czynności czy zaniechania spowodowały uszczerbek w majątku PSE Operator" - powiedział PAP reprezentujący gminę adwokat Krzysztof Topolewski. Dodał, że wskazana przez PSE Operator kwota jest zbyt duża jak na możliwości gminy.<br />
<br />
<br />
Zdaniem reprezentantów spółki, jest to kwota wyliczona przez niezależnych specjalistów. "Są to częściowo koszty realizacji tej inwestycji, która obecnie nie może być oddana do użytkowania ze względu na błędy gminy Kórnik oraz straty w przesyle. Uruchomienie tej linii pozwoliłoby na ograniczenie strat prądu. Ta linia usprawniłaby polski system przesyłania energii elektrycznej. Według planów, inwestycja miała być zakończona pięć lat temu" - powiedział Urbański.<br />
Inwestycja Polskich Sieci Elektroenergetycznych obejmuje budowę nadziemnej, czterotorowej, dwunapięciowej (2x400kV + 2x220kV) linii elektroenergetycznej. Sieć ma zagwarantować bezpieczeństwo energetyczne m.in. aglomeracji poznańskiej i zachodniej Polski. Inwestycja jest niemal ukończona, PSE czeka na pozwolenie na budowę ostatniego fragmentu sieci.<br />
<div id="source">Źródło: PAP</div>odszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5928806896028542241.post-30977420287314238662010-01-26T13:34:00.000-08:002011-09-06T05:37:29.464-07:00Odszkodowanie za spaloną karczmę.<div>Dostał 3 miliony złotych odszkodowania, przed sądem walczy o kolejne 3. Właściciel Karczmy Bartla w Goniądzu nie zgadza się z wyceną, którą po pożarze kompleksu zrobił rzeczoznawca PZU. <br />
Wcześniej białostocki sąd oddalił jego wniosek, dziś (26.01) sąd wyższej instancji uznał, że sprawę trzeba rozpatrzyć jeszcze raz. <br />
<hr /><br />
<a href="http://kramm.pl/o_firmie.php">nieruchomości rzeszów</a><br />
<hr />Karczma Bartla spłonęła w marcu ubiegłego roku. Jej właściciel, Henryk Bartlewski, dostał 3 miliony złotych odszkodowania, ale te pieniądze starczyły tylko na spłatę kredytów. Uważa, że na odbudowę obiektu powinien dostać jeszcze trzy miliony. Jego rzeczoznawca oszacował bowiem straty na prawie 6 milionów, a PZU - na 3 miliony. "Karczmę z XIX wieku wycenili tak jak zwykłą stodołę, a tam były dzieła sztuki" - mówi Henryk Bartlewski. <br />
Spór jeszcze raz rozstrzygnie białostocki sąd. Henryk Bartlewski odbudował gospodę, teraz jest ona nawet większa niż przed pożarem. Planuje też budowę Dworu Bartla. (akk) </div><a href="http://www.radio.bialystok.pl/news/index/k/8/n/30597" mce_href="http://www.radio.bialystok.pl/news/index/k/8/n/30597" rel="nofollow" target="_blank">źródło: wiadomosci.bstok.pl</a> <br />
POLECANE: <br />
<a href="http://admin.blog.pl/" id="ms62" mce_href="/" title="http://odszkodowania.ckg.pl">http://odszkodowania.ckg.pl</a> <br />
<a href="http://odszkodowanie.eblog.pl/" mce_href="http://odszkodowanie.eblog.pl/">http://odszkodowanie.eblog.pl/</a>odszkodowaniahttp://www.blogger.com/profile/09249251959588457410noreply@blogger.com0