czwartek, 4 marca 2010

Podejrzani żądają odszkodowania

Dwóch spośród czterech uniewinnionych od zarzutu zamachu na Henryka M., ps. Lewatywa, kiedyś znanego w Bydgoszczy gangstera, chce odszkodowania za tymczasowe aresztowanie.
Jak dowiedziała się "Pomorska", pozwy o odszkodowanie złożyli Stefan Ch., ps. Stif i Tadeusz Sz., ps. Warszawiak. Obaj są znani w bydgoskim półświatku przestępczym. Obaj byli lub są bohaterami wielu procesów kryminalnych. Ch. jest obecnie oskarżony m.in. o porwanie i przetrzymywanie w skrajnych warunkach dla okupu dwóch Holendrów. "Warszawiak" ł zamieszany w sprawę łódzkiej ośmiornicy.



nieruchomości rzeszów



Mimo to obaj bydgoszczanie zgodnie z prawem mogą ubiegać się o odszkodowanie. W czasie, kiedy postawiono im zarzut próby zabójstwa Henryka M. byli na wolności. Dwaj pozostali - Robert M. - "Sałata" i Jacek W. - "Szafir", nie skorzystali z takiej możliwości, bo już byli w areszcie, pod zarzutem popełnienia innych przestępstw.


W sądzie nie poinformowano nas, jakiej wysokości odszkodowania żądają oczyszczeni z zarzutów. Sąd Okręgowy zbada sprawę pod koniec kwietnia.
Henryk M. został postrzelony 6 marca 2000 roku przed blokiem przy ulicy Traugutta, w którym mieszkał. Właśnie wracał z własnego ślubu. Jedynym świadkiem, który widział sprawców była sąsiadka "Lewatywy". Z jej opisu wynikało, że zamachowcy wyglądali jak ekipa remontowa. Mieli drabinę i byli ubrani w kombinezony.


źródło: pomorska.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz